Krakowski Teatr Komedia. Artyści na szlaku w Politechnice Białostockiej
Jak ciekawie opowiedzieć historie polskich żołnierzy-tułaczy podczas II wojny światowej? Krakowski Teatr Komedia w Politechnice Białostockiej spektaklem „Artyści na szlaku” udowodnił, że nawet najtrudniejszą historię można opowiedzieć śpiewająco. Przedstawienie uświetniające Jubileusz 75-lecia PB było również jednym z wydarzeń XX Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki.
80. rocznica jednej z najbardziej znanych bitew w udziałem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, bitwy pod Monte Cassino, stała się okazją do zaproszenia do Politechniki Białostockiej wszystkich spragnionych sztuki i inteligentnej rozrywki. A Krakowski Teatr Komedia, wzorem wojennych przedstawień teatru Polska Parada, korzystając z rekwizytów i scenografii charakteryzującej wędrowne trupy zamienił reprezentacyjną Aulę Dużą przy Wydziale Elektrycznym Politechniki Białostockiej w salę teatralną.
– Jestem naprawdę zaskoczona, że artyści tej klasy odwiedzili naszą uczelnię i dali tutaj przepiękny spektakl – mówi dr hab. inż. Marta Kosior-Kazberuk, prof. PB, Rektor Politechniki Białostockiej. – Był bardzo nowoczesny, choć to lekcja historii, ale podana świetnie, przypominająca nam nasze naprawdę wspaniałe karty historii Polski – polskich żołnierzy armii Andersa i towarzyszących im artystów.
Widzowie byli zachwyceni, nieraz nawet wzruszeni.
– Szczerze mówiąc, takie troszkę nietypowe pokazanie całej historii przejścia wojsk armii Andersa bardzo mi się podobało. Pogodne i w sumie, pomimo tematyki, takie bardzo fajne w odbiorze – mówili widzowie spektaklu.
Mateusz Dewera, scenarzysta i reżyser tego przedstawienia w roli bohaterów obsadził dwoje przedwojennych aktorów, którzy przeszli szlak bojowy wraz z armią Andersa, a po wojnie zostali na emigracji w Londynie. Ich wspomnienia stanowią oś narracji, niejako mimochodem wyjaśniającej młodszej, a przypominającej starszej widowni, tułaczkę polskich żołnierzy po Azji czy Bliskim Wschodzie, by wreszcie wrócili do Europy i stanęli do szturmu klasztoru na Monte Cassino.
Znakomicie śpiewający aktorzy Adrian Gawlik, Natalia Pietrasz, Katarzyna Górska i Jakub Reizer przypominają dosłownie całą listę przedwojennych przebojów z takimi hitami jak: „Umówiłem się z nią”, „Odrobinę szczęścia w miłości”, „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Tylko we Lwowie”.Nie zabrakło fantastycznej wersji piosenki ze słowami Mariana Hemara „Wąsik, ach ten wąsik” czy nieśmiertelnego przeboju Henryka Warsa „Sex Appeal”. Narracji towarzyszyły też projekcje malowanych piaskiem obrazów nawiązujących do miejsca akcji.
W scenariuszu frontowi artyści przyznają się do lęku przed wojną, głodu, zimna i strachu, jaki towarzyszył im na co dzień. Chyba nie ma widza, którego nie wzrusza napisana przez Hemara „Karpacka Brygada” i jeszcze bardziej dramatyczne w kontekście scenariusza wykonanie „Czerwonych maków na Monte Cassino”.
Wiele osób nuciło znane przeboje wspólnie z aktorami. Spektakl był jednym z wydarzeń uświetniających Jubileusz 75-lecia PB. Był też włączony w ofertę Politechniki Białostockiej dla uczestników XX Podlaskiego Festiwalu Nauki i Sztuki. Wstęp wolny.
Przypomnijmy, że polskie walki o masyw Monte Cassino i Piedimonte trwały 13 dni i 20 godz. i były niezwykle krwawe. W natarciu zginęło 923 żołnierzy, 2931 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345, z których 251 powróciło do oddziałów po zakończeniu walk.
18 maja 1944 odbyła się uroczysta akademia dla zwycięzców, z udziałem polskiej i alianckiej generalicji. Wykonano na niej po raz pierwszy pieśń Feliksa Konarskiego (Ref-Rena) i Alfreda Schütza pt. Czerwone maki na Monte Cassino[. Pieśń napisana została w nocy z 17/18 maja w czasie trwania walk o Monte Cassino. Zaśpiewał ją Gwidon Borucki, któremu akompaniował zespół Czołówki Rewiowej Feliksa Konarskiego Ref-Rena