Moricon 2024. Politechnika Białostocka gościła uczestników największego podlaskiego konwentu mangowego
Politechnika Białostocka już po raz trzeci gościła uczestników barwnego festiwalu Moricon. To największy podlaski konwent miłośników mangi i anime! Trzydniowe wydarzenie przyciągnęło ponad tysiąc osób z całej Polski. Rozpoczęło się w piątek 31 sierpnia, zakończyło w pierwszą niedzielę września 2024 r.
– Bardzo się cieszymy, że już po raz trzeci i mam nadzieję, że już na stałe, Politechnika Białostocka będzie miejscem spotkań osób pasjonujących się mangą, anime i światem fantasy oraz całym tym wachlarzem niezwykłych postaci i zdarzeń z tym związanych. Uczestnicy Moriconu polubili nasz kampus. Przyciągamy też nową publiczność. Dlatego atrakcje konwentu przenoszą się na kolejne wydziały i obiekty uczelni, gdzie oferujemy uczestnikom większą przestrzeń. Ciszy też widok barwnych postaci, które licznie przybywają na konwent. To jest ogromna impreza, a jej pozytywna energia rozlewa się bardzo szeroko. Wszyscy uśmiechają się do siebie i podziwiają stroje cosplay – mówiła dr hab. inż. Marta Kosior-Kazberuk, prof. PB, Rektor Politechniki Białostockiej.
Moricon to wydarzenie poświęcone kulturze japońskiej, w szczególności mandze i anime, a także towarzyszącym im fenomenom, wśród których są m.in. cosplay, gry wideo, czy K-pop. Główna idea konwentu to integracja fanów oraz wspólne świętowanie pasji. Impreza jest też często miejscem spotkań osób znających się głównie z internetu.
Na uczestników tegorocznego Moriconu czekały warsztaty, prelekcje, konkursy, turnieje. Można się było na nich dowiedzieć m.in. jak literatura zachodu inspiruje twórców anime, dlaczego japońska utaite – śpiewająca nastolatka bez twarzy podbiła rynek muzyczny, co łączy postaci występujące w japońskich baśniach oraz słowiańskich legendach. W pierwszym dniu konwentu rozegrano Turniej w Rummikub przygotowany przez Koło Gier Logicznych z Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej. Było też stoisko Klasy Konfucjańskiej Politechniki Białostockiej, przy którym można było spróbować swoich sił w kaligrafii chińskiej.
– Atrakcji jest tyle, że sama nie potrafię ich zliczyć. Dzieje się dużo, wiele konkursów, prelekcji i wykładów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Co roku jest tyle pięknych strojów z serii mangi i anime, które są bliskie mojemu sercu. Pojawiają się też style, których ja nie kojarzę, ale ich wykonanie zachwyca mnie do tego stopnia, że zachęca do zainteresowania się danym medium – mówiła Gabriela Guszcza ze Stowarzyszenia Żabenka, organizatora Moriconu.
Uczestników Moriconu można było spotkać na terenie całego kampusu Politechniki Białostockiej. Podczas spacerów pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami konwentu, witali się ze sobą i entuzjastycznie reagowali na stroje, które pochodziły z różnych uniwersów: mang, anime, LARP-ów.
Warsztaty i prezentacje odbywały się w budynku Wydziału Budownictwa i Nauki o Środowisku Politechniki Białostockiej. W Akademickim Centrum Sportu można było oglądać występy taneczne idolek, a w sobotę wziąć udział w Gali Cosplay, której uczestnicy walcząc o Grand Prix konkursu, prześcigali się w przeniesieniu postaci 2D do naszego wymiaru.
Teren zielony wokół Wydziału Elektrycznego zamienił się w arenę walk goblinów. Natomiast w Centrum Nowoczesnego Kształcenia można było odwiedzić kolorowe targi z udziałem ponad 30 wystawców. Tu można było zaopatrzyć się w różnego rodzaju gadżety: przypinki, breloczki, naklejki, kubeczki. Dało się też upolować kilka perełek, jak np. ręcznie szydełkowane lalki i zwierzątka. Pojawiło się również sporo przedmiotów wykonanych przez młodych artystów: obrazów, biżuterii, tekstyliów. Był też kącik z azjatyckimi smakołykami.
Na czym polega fenomen Moriconu i popularności kultury japońskiej?
– Definicji konwentu, czy też społeczności, która się wokół niego zbiera, jest wiele i pewnie każdy ma własną opinię na ten temat. My przede wszystkim wierzymy, że nasza impreza przyciąga ludzi, ponieważ mogą być razem, mogą dzielić się tym, co lubią i co sprawia im radość. Myślę też, że popularność kulturą około-japońską opiera się w dużej mierze na kulturze internetu, stąd takie duże zainteresowanie młodych ludzi. Warto też zaznaczyć, że świat mangi i anime jest przeniknięty sztuką. A to pole dla ekspresji twórczej i popisu własnej kreatywności – podkreślała Gabriela Guszcza.
– To jest super impreza. Myślę, że większość osób obawiałaby się na co dzień wyjść w pełnym stroju cosplay. Podczas Moriconu wszyscy możemy poczuć się swobodnie, wyrazić siebie strojem, zrobić co chcemy w środowisku osób, które w pełni akceptują twoje pasje. Nikt tu nie spojrzy krzywo. Prędzej spyta o twoje inspiracje i zainteresowania. Można tu poznać ciekawych ludzi – polecał jeden z uczestników Moricon 2024.
Monika Rokicka