Kino nie odpoczywa

Nowy Almodovar w kinach, rock i reggae w klubach, farsa w Dramatycznym. Kultura nie zwalnia pod koniec roku.
Teatr Dramatyczny na przykład proponuje widzom spragnionym śmiechu farsę „O co biega”. Do odważnych świat należy.
27 grudnia wieczorem będzie można poddać się dobrym wibracjom w Zmianie Klimatu. Wszystko za sprawą Roots Rock Reggae Party. Już w 1977 roku Bob Marley na znakomitej płycie „Exodus” nagrał piosenkę „Punky Reggae Party”. Brytyjscy punkowcy z The Clash – zespołu, który do dziś jest fomacją ikoniczną dla kolejnych pokoleń, bez problemu łączyli rytmy reggae i ska z punkiem. W Zmianie Klimatu bliscy tej idei będą Dusty Rocks, choć zdaje się, że bliżej im do The Cult niż buntowników z Brixton.
Do Białegostoku przyjadą hajnowskie Śmiejące się lwy. Muzycy grali reggae na przełomie lat 80. I 90. Jakby nawiązując do nurtu polskiego reggae, które w pierwszej połowie lat 80. XX wieku mówiło silnym głosem. Zespół reaktywował się kilka lat temu – będzie zatem okazja, by sprawdzić co nam zostało z tamtych lat.
Coraz częściej przypominają o sobie The Rebels. Jedna z legend białostockiej sceny reggae konsekwentnie robi swoje, a na scenie jest perfekcyjną maszyną rytmiczną. I bez wątpliwości – na scenie ze specjalnym systemem basowym – ten rodzaj muzyki wprowadzi wszystkich w znakomite wibracje.
Idąc za muzycznym ciosem, czy raczej rytmem – w sobotę warto zatrzymać się na dłużej w Klubie Muzycznym 6-ścian. Tam impreza jeszcze bardziej odwołująca się do gorącego zbuntowanego wielokulturowego Londynu końca lat 70. XX wieku. Z koncertem przyjedzie niekwestionowana gwiazda ska punka – Ga-Ga Zielone Żabki. Żabki w 1988 roku wygrały plebiscyt publiczności festiwalu w Jarocinie. Kiedy się rozpadły – lider założył punkowy Ga-Ga i w 1992 roku ponownie był laureatem Jarocina. Po połączeniu zespołów Mirosław Smalec Malec nie przestaje grać.
Zanim muzycy pojawią się na scenie, w 6-ścianie zagra legionowska formacja Bang Bang i dobrze znany hajnowski Błękitny Nosorożec. Zespół gra już ponad trzy dekady i może jeszcze ktoś pamięta, że debiutancką kasetę wydał im białostocki sklep z muzyką „Rock’n’Roll”.
Bardziej kameralne koncerty proponuje Nie Teatr. Ola Turoń w sobotę da koncert muzyki filmowej „Oscar Night”, w niedzielę na scenie przy Rynku Kościuszki wystąpi folkowy duet Wspak. Podczas koncertu usłyszymy utwory z płyty „Radist z neba”, na którą składają się kolędy i szczedriwki śpiewane po ukraińsku i w gwarach tego języka w autorskich aranżacjach duetu na śpiew, sukę biłgorajską, wspak, fidel płocką i skrzypce.
Muzyka zagości też na wielkim ekranie. Już można oglądać Arianę Grande w „Wicked” czy słuchać Weroniki Bochat jako Vianny, ale tylko raz będzie można zobaczyć w kinie, a nie ze zdartego VHS-u, „Stop Making Sense”. Rewelacyjny film, bo nie jest to li tylko zapis koncertu, pokazujący Talking Heads w najlepszej formie. Z okazji 40. rocznicy premiery filmu został on pieczołowicie odrestaurowany w 4K, a dźwięk zremiksowano na potrzeby nowoczesnych sal kinowych. Czy ktoś pamięta jeszcze, że wyświetlaliśmy ten film na wielkim ekranie w holu stołówki Politechniki Białostockiej dumnie zwanym Klubem Studentów Politechniki Bostockiej Gwint?
Kinomani nie mogą się już doczekać pokazów „W pokoju obok” Pedro Almodovara. Dwie gwiazdy – Tilda Swinton i Julianne Moore występują w oszałamiającej scenerii nowojorskiego domu. Film zdobył Złotego Lwa na festiwalu w Wenecji, ale wzbudza wśród widzów i krytyków mieszane uczucia. Tak czy inaczej – zapowiada się wizualna uczta.
Ciekawie zapowiada się nowy film twórcy „Forresta Gumpa” – „Here. Poza czasem”. Oczywiście gra Tom Hanks, a całość ma być filmową formą uchwycenia krzyżujących się losów kilku pokoleń, ba, istoty ludzkiego losu!
Kiniarze nie oszczędzają fanów horrorów. „Złowrogi” ma być starciem demona, który opętał seryjnego mordercę z psychiatrą. Za to polska produkcja „To nie mój film” ma być komedią o wspólnej podróży jako panaceum na ratowanie związku.
Nieco kontrowersyjną może wydawać się komedia dokumentalna „Agent szczęścia”. W filmie król Bhutanu, malutkiego państwa w Himalajach, bada poziom szczęścia swoich poddanych.
O prawa osób transseksualnych upomina się w filmie „Crossing” szwedzki reżyser o gruzińskich korzeniach Levan Akin.
I jakby było mało – wśród przedpremier nie zabraknie filmu „Kleks i wynalazek Filipa Golarza”. A mieliśmy odpoczywać…
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz