Adrian Markowski – Bieszczady, dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Adrian Markowski nie pisze przewodników, tych można znaleźć pod dostatkiem. Dla niego Bieszczady to miejsce kontemplacji, pochylenia się nad historią Polski, nad indywidualnymi losami ludzi, ale też nad obrazem Bieszczadów w pop kulturze i poezji.
Punktem wyjścia książki „Bieszczady, dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę” jest pomnik, a może symboliczny grób, Jerzego Harasymowicza na Przełęczy Wyżnej. Z wielką czułością i szacunkiem dla poezji Adrian Markowski wspomina powszechną fascynację poezją Harasymowicza, wielką sławę Elżbiety Adamiak, która wyśpiewując „Jesienną zadumę” połączyła trzy miniaturki poety w jedną piosenkę. Piosenkę, która została wydana w przepięknym edytorsko jak na siermiężny PRL, dwusinglowym albumie. Autor nie ukrywa pokręconej osobistej historii życia Harasymowicza, wspomina przy okazji Wojciecha Bellona, Wolną Grupę Bukowina i narodziny nurtu „krainy łagodności”. Łzy wzruszenia kręcą się w oku, a gdzieś w tle są bieszczadzkie ścieżki. Bo nie jest to klasyczny przewodnik, raczej zaproszenie do zanurzenia się w historię tych ziem, także przez pryzmat konglomeratu religijnego.
To wspomnienie greckich komunistów, którzy sprowadzeni w Bieszczady po II wojnie światowej niszczyli przydrożne krzyże i kapliczki, wyjaśnienie skąd wziął się w Polsce kościół grecko-katolicki, fantastyczne opowieści o znaczeniach ukrytych w prawosławnej ikonie, zaproszenie do pochylenia się nad świętymi obrazami w muzeum w Sanoku. To wspomnienia prawie nieistniejącej w świadomości turystów przemierzających bieszczadzkie szlaki wielowiekowej obecności na tych ziemiach Żydów, ważnych ośrodkach chasydyzmu, zarośniętych żydowskich nekropoliach. To umiejętność dostrzeżenia różnic pomiędzy Łemkami i Bojkami i wielka wrażliwość na ślady przeszłości. I piękne fotografie, z najbardziej chyba wzruszającą istniejących drzwi do nieistniejącej cerkwi osadzonych w stalowych ramach w Jaworzcu. Drzwiach, które stają się portalem do przeszłości, do dawnych mieszkańców Bieszczadów, ich trosk i wierzeń.
„Bieszczady, dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę” i sam Adrian Markowski – pisarz i poeta, to lektura dla wrażliwców otwartych na inne religie, kultury i kochających Polskę w całym jej złożonym pięknie. Polecam.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz
Adrian Markowski – Bieszczady, dla tych, którzy chcą je poznać naprawdę
Wydawnictwo Prószyński i S-ka