Alexander J. Motyl – Ostatnia stacja Pituna
Alexander J. Motyl to jeden z najwybitniejszych amerykańskich ekspertów w dziedzinie Ukrainy. Pisząc powieść political fiction „Ostatnia stacja Pituna” nie tylko bawi się gatunkiem powieści szpiegowskiej, co na półtora roku przed wybuchem wojny w Ukrainie bezbłędnie definiuje rosyjskiego ducha.
A ten – nie tylko w oczach zachodniego świata, Motyl jest synem ukraińskich emigrantów ze Lwowa, tonie w wypitych litrach wódki zalewany dumą z bycia Rosjaninem. Autor bawiąc się konwencjami – a to powieści szpiegowskiej, a to tworząc polityczną fikcję, jakże trafnie przewiduje, co może się wydarzyć. I nie chodzi tu o ubrane w czarne koszule bojówki, które skandują przez z Amerykanami, precz z Ukraińcami, ale że na granicy między Polską, a krajami byłego imperium ktoś wybuduje mur! Coś co i w USA i w Polsce jeszcze rok temu wydawało się być zupełnie nieprawdopodobne już realnie istnieje. A książka w USA ukazała się w 2021 roku.
W roli superbohaterów mamy parę wytrawnych dziennikarzy – idealni jako szpiedzy – nieprawdaż? Ale im będzie tylko zależało na zdobyciu ekskluzywnego wywiadu z powracającym z emigracji – rzecz jasna w Nicei – Pitunem -alter ego Władimira Putina. Wplątani w intrygę zachowają na tyle zimnej krwi, by nie dać się uwieść mrzonkom o dyktaturze. Po prostu lekcję historii mają odrobioną, za to doskonale pojmują, co siedzi w rosyjskich głowach. To z jednej strony fascynacja zachodem, językiem niemieckim, niemiecką kulturą, a z drugiej nieustające poczucie wyższości i jakowejś wszechświatowej misji. Zatem chyba nikogo już nie zdziwi tajny aneks do paktu Ribbentrop- Mołotow.
„Ostatnia stacja Pituna” to z pewnością świetnie skrojone czytadło, ale też ukryta między wierszami lakoniczna i, zdaje się, niezwykle trafna diagnoza rosyjskiego stanu umysłu. Niestety.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz
Alexander J. Motyl – Ostatnia stacja Pituna
Tłumaczenie Patryk Małecki
Wydawnictwo Insignis