Cały świat w fotografii
Kadr z filmu „Simona Kossak”
Święta fotografii, literatury, kina, wystawa twórcy Pomnika Smoka Wawelskiego i dużo dobrych koncertów wypełnią ostatni weekend września 2024.
Artystycznym i finansowym wydarzeniem tego tygodnia będzie rozstrzygnięcie międzynarodowego konkursu fotograficznego Grand Prix INTERPHOTO 2024, kluczowego wydarzenia trwającego właśnie święta fotografii w Białymstoku. Spośród ponad 400 zgłoszeń wyłoniono 10 finalistów. I co dalej? W sobotę już od godz. 9.30 w hali Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej przy ul. Oskara Sosnowskiego 11 rozpocznie się Portfolio Review. Później międzynarodowe jury wybierze zwycięzcę, ale na ogłoszenie wyników trzeba będzie poczekać do godz. 20.15 – oficjalnego otwarcia wystawy INTERPHOTO Grand Prix 2024 i ogłoszenia, kto wyjedzie z Białegostoku bogatszy o, nie bagatela, 20 tys. zł.
Wystawy można INTERPHOTO 2024 można oglądać praktycznie w całym Białymstoku. W Galerii Fotografii Galerii im. Sleńdzińskich zobaczyć można np. zdjęcia Evy Rubinstein, córki sławnego polskiego pianisty, które zrobiła w połowie lat 80. wykorzystując zwykły kompaktowy aparat Olympus Mju, określając go „idiot camera”. Mieliście taki? Warto zobaczyć – jak można było się nim posłużyć posiadając artystyczną wrażliwość.
A kto chciałby fotografować, a boi się kontaktu z drugim człowiekiem – na drugiej wystawie przy Wiktorii 5 może zobaczyć kolekcję fotografii martwej natury od końca XIX wieku do współczesności z Muzeum Sztuki w Ołomuńcu!
Kto odwagę w sercu posiada i uwielbia fotografię uliczną – zobaczy ją tym razem…pod ulicą, a konkretnie w przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem Al. Piłsudskiego i ul. Sienkiewicza.
Festiwal INTERPHOTO 2024 zostanie z nami na dłużej – wystawy można odnaleźć w różnych miejscach Białegostoku. Będą jeszcze warsztaty czy pokazy filmów.
Finiszuje XV Festiwal Literacki Zebrane. W piątek spotkanie z Wojciechem Jagielskim, a w sobotę z muzykiem, ale też prezenterem telewizyjnych wiadomości, tłumaczem i pisarzem – Filipem Łobodzińskim.
Teatr Dramatyczny proponuje nową farsę „O co biega” i bardziej kameralne i teatralne „Posprzątane”, w Wierszalinie komediowe „Wziołowstąpienie”, a w Białostockim Teatrze Lalek – „Bajka o rybaku i rybce” i sztuka drogi – „Kaszalot”. Nie Teatr proponuje zaś komediowy spektakl „El Credito” z udziałem pochodzącego z Hajnówki Przemysława Sadowskiego oraz Marcela Wiercichowskiego. Spektakl w technice kina manualnego – „Nosferatu – dziennik zarazy” pokaże supraski Teatr Łątek.
Cały weekend można też spędzić w Siedlisku Kultury Solniki 44. Już w piątek performatywne czytanie dramatu Maliny Prześlugi „Pustostan”, w sobotę „Zachód na Wschodzie” – spektakl zachodzącego słońca z muzyką na żywo, zaś w niedzielę – Teatr Rzeczy pokazuje „Który to Robin?”
Opera i Filharmonia Podlaska kontynuuje pokazy show taneczno-wokalnego „Life Is a Cabaret”.
Od czwartku w Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego można oglądać rzeźbę, ale też malarstwo i grafikę Bronisława Chromego – twórcy Pomnika Smoka Wawelskiego w Krakowie, czy Pomnika Żołnierza Polskiego w Katowicach.
W sobotę sporo koncertów. W kawiarni Fama wreszcie będzie można usłyszeć na żywo bluesowo-folkowe piosenki, jakie wspólnie stworzyli i nagrali dobrze znani bywalcom klubów – Agata Karczewska i legendarny John Porter. Nie Teatr proponuje zainspirowany francuską piosenką French Jazz Project. Klub Muzyczny 6-ścian anonsuje energiczny projekt łączący pozornie niedostępne wariacje nurtów jazzowych z wszechobecną muzyką pop czyli Główny Zawór Jazzu.
W niedzielę czas na koncert fantastycznej Katarzyny Groniec. Na niewielkiej scenie Nie Teatru przypomni stare i nowe piosenki w kameralnej odsłonie – niemal oko w oko ze słuchaczami.
W Kawiarni Fama – grający na skrzypcach muzykę współczesną Neoquartet.
W multipleksach 28 i 29 września Święto Kina, czyli bilety po 13 złotych, a do tego przedpremierowe seanse wyczekiwanych tytułów: „Kulej. Dwie strony medalu” oraz „Simona Kossak”.
Niezwykle długa jest lista premier filmowych końca września. „Nie obiecujcie sobie zbyt wiele po końcu świata” to połączenie komedii ze specyficznym kinem drogi. Zestawiając teraźniejszość z przeszłością, reżyser tworzy sugestywny i prowokacyjny obraz wyzysku, społecznych nierówności, pracy i nowej ekonomii. Krytycy filmowi mówią o tym filmie arcydzieło.
Komedia “Marcello Mio” to nostalgiczny, ale niepozbawiony humoru i dystansu powrót do ikonicznych ról i miejsc związanych z gwiazdą filmów Felliniego. Chiara Mastroianni zmienia się w swojego słynnego ojca, poprzez stylizacje z kultowych produkcji “Słodkie życie” oraz “8 i pół”, mówiąc płynnie po włosku, spędzając czas ze swoją matką Catherine Deneuve oraz próbując dowiedzieć się czegoś o sobie, swoim ojcu i wyjątkowej magii, jaką roztaczają jego filmy.
Jest też biograficzny „Reagan” o człowieku, który zmienił świat, walcząc z totalitaryzmem. Opowiada o konflikcie wolnych ludzi z reżimami, a także o kluczowej roli Polski w tej walce.
Na podstawie książki Katarzyny Surmiak-Domańskiej Kamila Tarabura nakręciła „Rzeczy niezbędne”. To opowieść o kobiecie, która w dzieciństwie była molestowana przez ojca. W rolach głównych – Dagmara Domińczyk i Katarzyna Warnke.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz