Druk 3D i tkanina dwuosnowowa na wybiegu mody. Po raz pierwszy w Polsce!
Rozmowa z Anetą Popławską – projektantką mody
Trudno zostać projektantką mody?
Myślę, że aby tworzyć piękne rzeczy należy przede wszystkim dbać o piękny umysł. Moim źródłem inspiracji jest obcowanie z kulturą i sztuką. Staram się dużo czytać, odwiedzać muzea i uczestniczyć w innych wydarzeniach. Niedawno wybrałam się na przykład do Łodzi, na wystawę Mody Polskiej. Każdy zainteresowany modą powinien ją zobaczyć. Jest to kawał historii naszego kraju i pierwsza tego typu wystawa w historii.
Z pewnością nie ma jednej uniwersalnej drogi, aby zostać projektantem mody. Mogę mówić jedynie ze swojej perspektywy. Dla mnie od zawsze ważne było wykształcenie i posiadane umiejętności. Dlatego stale uczestniczę w różnych kursach doszkalających. Teraz mam w planach zajęcia z naturalnego barwienia tkanin oraz kurs konstrukcji i szycia na poziomie zaawansowanym.
Od zawsze też wiedziałam, że chcę studiować projektowanie ubioru. Z perspektywy czasu mogę ocenić, że była to dobra decyzja. Zdobyłam potrzebną w tym zawodzie wiedzę, a przebywanie w artystycznym środowisku skutkowało znajomościami, które trwają do dziś.
Jakie są Pani kolekcje i kobieta, którą Pani ubiera?
Moje kolekcje charakteryzuje duża dbałość o każdy detal. Projekty z metką Popławska – to gwarancja wysokiej jakości i oryginalności. Kobieta, którą ubieram ceni sobie te cechy. Pomimo, że stosuję nowoczesne technologie, to wszystkie projekty nadają się do noszenia. Celowo odchodzę od konkretyzowania przedziału wiekowego, bo zdarza mi się ubierać kobiety w różnym wieku. To co je łączy, to pewność siebie, otwartość na świat oraz szacunek to pracy.
Uważam, że nie ma lepszej reklamy niż zadowolony klient, a w przypadku mody widać to na pierwszy rzut oka. Sama również staram się być reklamą własnej marki i 90% mojej garderoby – to ubrania mojego projektu.
Co jest w Pani modowym portfolio?
Od obrony dyplomu w 2015 roku stworzyłam 4 kolekcje. Prezentowane były na różnych wydarzeniach modowych, m. in. w Sopocie, Gdańsku, Katowicach oraz Białymstoku. W sumie było to 9 pokazów. Przede mną mały jubileusz i bardzo mi miło, że 10 pokaz będę mogła celebrować pod koniec kwietnia w Krakowie na Fashion Night.
Oprócz projektowania pod własnym nazwiskiem, projektuję dla innych marek odzieżowych, stylizuję sesje zdjęciowe, współpracuję z Festiwalem Lumo Bjalistoko, tworząc stroje sceniczne. Prowadzę też warsztaty stylizacji, także staram się realizować na różnych polach.
Moda i nowoczesne technologie – to łatwy duet?
Połączenie mody i nowoczesnych technologii to DNA mojej marki. Od zawsze lubiłam łączyć kontrasty, bo tylko wtedy można stworzyć coś autentycznie nowego. Jednak patrząc z perspektywy całej branży, takie połączenia nie są ani popularne ani łatwe. Potwierdzeniem tego jest fakt, że w Polsce jestem jedynym projektantem mody, który wykorzystuje nowoczesne technologie w swojej twórczości. Jest to bardzo pracochłonne i kosztowne przedsięwzięcie. To wiele godzin tworzenia prototypów tak, aby finalny projekt np. guzika wydrukowanego w 3D w 100 % odpowiadał mojej koncepcji kolekcji. Pokaz to jedynie 15 minut, a dla mnie to cały rok pracy. Kończąc jedną kolekcję – już myślę o drugiej. I ta praca jest nieustanna. Jednak satysfakcja z robienia czegoś tak wyjątkowego jest ogromna i to jest moja siła napędowa.
Mam również ogromne szczęście do ludzi, z którymi współpracuję, działając w pojedynkę z pewnością nie byłabym w stanie realizować swoich pomysłów.
W jaki sposób wykorzystuje Pani nowoczesne technologie w projektowaniu?
Dotychczas korzystałam z technologii cięcia laserem, dzięki której powstał ażurowy wzór w kształcie kwiatu orchidei. Poprzez zastosowane wycięcia podczas ruchu tkanina „ożywa”. Tworzy przestrzenną formę, a dotychczas płaski materiał – nabiera plastyczności. Natomiast w swojej ostatniej kolekcji AtenAnetA, użyłam technologii druku 3D do stworzenia guzików oraz zapięć. Inspiracją była postać Ateny – jedynej bogini na Olimpie, która zajmowała się tkactwem i wyszywaniem. Rzemiosła te opanowała do mistrzostwa i przekazała je ludzkości. Atena to także czytany od tyłu anagram imienia Aneta, co nadało kolekcji dodatkowej symboliki. Wydrukowane w 3D elementy nawiązywały do atrybutów bogini jakimi są liście oliwne i włócznia.
Ma Pani dwukierunkowe wykształcenie…
Jestem absolwentką Politechniki Białostockiej oraz Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru. I to techniczno-artystyczne wykształcenie z pewnością poszerza horyzonty. Świadomie najpierw wybrałam Zarządzanie i inżynierię produkcji, tak aby być jak najlepiej przygotowana do prowadzenia własnego biznesu. Wiedza z zakresu ekonomii, negocjacji oraz zarządzania przydaje mi się na każdym kroku.
Takie wszechstronne wykształcenie, to również więcej środków wyrazu. Wielokrotnie słyszymy tezę, że w modzie wszystko już było. W nowoczesnych technologiach upatruję przyszłość mody, bo dzięki nim można stworzyć coś autentycznie nowego.
Ostatni czas to kolejne modowe sukcesy. Co znaczą?
Faktycznie ostatnio wiele się dzieje. Zrealizowałam jedno ze swoich marzeń zawodowych i po 3 latach (bo tyle trwały prace projektowe i prototypowanie) wykorzystałam druk 3D w swojej twórczości. Wzbudziło to duże zainteresowanie i zostało wyróżnione III miejscem w konkursie dla projektantów mody Młoda Fala. Jednym z ważniejszych sukcesów jest również stypendium artystyczne Marszałka Województwa Podlaskiego. To dla mnie duże wyróżnienie i docenienie mojej dotychczasowej pracy twórczej. Mając taki kredyt zaufania zobowiązuje się pracować nie na 100 ale na 200%.
Jaka będzie kolejna kolekcja Anety Popławskiej?
Kolekcja, nad którą aktualnie pracuję będzie połączeniem tradycyjnego rzemiosła i nowoczesnych technologii. Projekty będą zawierały elementy tkaniny dwuosnowowej, wykonanej tradycyjną techniką tkania na krosnach i – co będzie prawdziwą innowacją, bo nikt wcześniej nie podjął się tego zadania -także w technologii druku 3D.
Wyjątkowy duet! Dlaczego sięga Pani do rękodzieła?
Urodziłam się i mieszkam na Podlasiu i to tutaj chciałabym tworzyć. Czuję się niejako zobowiązana do kontynuowania popularnej kiedyś, a obecne zanikającej, techniki tkania dwuosnowowego. Obecnie tą dziedziną zajmuje się jedynie 5 tkaczek! I trwają pracę nad wpisaniem tego rękodzieła na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO. Chciałabym przedstawić tę tkaninę w bardziej współczesnej formie, oderwać od Cepelii z którą się kojarzy. Tak, aby stając się elementem kolekcji mody – była atrakcyjna dla młodego pokolenia.
Przed Panią terminowanie u mistrza…
Tak, dzięki współpracy ze Stowarzyszeniem Kreatywne Podlasie, będę brała udział w projekcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod nazwą: „Mistrz Tradycji”. W ramach tego projektu będę uczyła się tkania dwuosnowowego pod okiem Teresy Pryzmont. Pani Teresa to najbardziej utytułowana tkaczka z Podlasia, która za swoją twórczość została wyróżniona najbardziej prestiżowym odznaczeniem w Polsce – Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Na warsztatach zaprojektuję i samodzielnie wykonam tkaninę dwuosnowową, którą później wykorzystam w kolekcji, nad którą teraz pracuję Przede mną wiele pracy, także proszę trzymać kciuki!
Obiecujemy! Kiedy premiera kolekcji?
W drugiej połowie tego roku.
Pani recepta na sukces?
Otwarty umysł i konsekwentne dążenie do celu.
Rozmawiała: Magdalena Gołaszewska
Foto z archiwum Anety Poplawskiej