Edgar Hryniewicki, student kierunku mechanika i budowa maszyn na Wydziale Mechanicznym Politechniki Białostockiej pisze książki fantasy
Kreuje światy tętniące od goblinów, wojowników i intryg. Łączy czasy średniowiecza z magią, a jego postaci są rozdarte między dobrem a złem. Edgar Hryniewicki, student ostatniego roku studiów magisterskich na kierunku mechanika i budowa maszyn na Wydziale Mechanicznym Politechniki Białostockiej jest autorem trzech powieści z gatunku fantasy.
„Czarne koty”, „Ostatni Goblin” i najnowsza książka opublikowana w październiku tego roku – „Po drugiej stronie mostu”, to trylogia, która wyszła spod pióra studenta Politechniki Białostockiej. Edgar Hryniewicki łączy pasję do pisarstwa z nauką o inżynierskich konstrukcjach, innowacyjnych urządzeniach i superszybkich pojazdach.
Mimo ścisłego umysłu, młody twórca umiejętnie żongluje wątkami fabuły, szkicując postaci z krwi i kości. Pierwsze opowiadanie zaczął pisać w wieku kilku lat, by porzucić swoje hobby na długo. Pasja literacka odżyła w wieku 17 lat, kiedy Edgar zaczął tworzyć swoją pierwszą powieść. Początkowo, planował napisać krótkie opowiadanie, ale kilkanaście stron rozrosło się do kilkuset. Jego 500-stronicowa powieść ukazała się w 2020 roku, kiedy był na pierwszym roku studiów. Potem pojawiły się następne dwie książki i tak powstała trylogia.
– Trylogia dzieje się w wykreowanym przeze mnie uniwersum, które przypomina realia średniowiecznej Europy. Występują w nim elementy magii, takie jak gobliny czy nadprzyrodzone zjawiska, ale generalnie ówczesna rzeczywistość odwołuje się do czasów średniowiecza. Jeśli chodzi o fabułę, to wszystko jest wymyślone przeze mnie, choć życie przedstawione w powieści stworzyłem na podstawie faktów historycznych i starałem się ich jak najmocniej trzymać. Zależało mi, by napisać powieść, która jak najbardziej będzie oddawać tamtą epokę. Mimo że tematyka wskazywałaby na zainteresowanie moimi książkami głównie młodszych czytelników, to jednak starsi też się odnajdują w tematyce powieści – wyjaśnia zdolny pisarz.
Rynek powieści science-fiction ma się w Polsce całkiem dobrze, choć nieco przegrywa walkę z kryminałami. A skąd w autorze wzięło się zainteresowanie fantastyką, która króluje w jego powieściach?
– Zainteresowanie tematyką książek wzięło się u mnie przede wszystkim z czytania. Od dziecka lubiłem dużo czytać, a jednocześnie fascynowałem się średniowieczem, jego kulturą i realiami tamtego życia. Pomysły na fabułę to też efekt mojej bujnej wyobraźni, która cały czas pracuje. Chciałem przelać efekty tej gimnastyki umysłowej na papier i stworzyć coś własnego.
Czy Edgar pozazdrościł wybitnemu polskiemu twórcy fantasy – Andrzejowi Sapkowskiemu, wielkiego sukcesu i sławy na całym świecie? Tego nie wiemy, ale jedno jest pewne, młody pisarz nie zamierza spocząć na laurach. Czyżby kolejna armia goblinów czekała już, by ujrzeć światło dzienne?
– Skończyłem pisać trylogię, ale nie chcę kończyć z pisarstwem. Jestem aktualnie w trakcie tworzenia kolejnej książki, której akcja rozgrywa się w tym samym wykreowanym przeze mnie uniwersum, jednakże nie jest związana z akcją trylogii. Planuję skończyć pisać ją w przyszłym roku i jeśli wszystko będzie dobrze, to pod koniec przyszłego roku albo jeszcze na początku następnego – będzie wydana.
O planach literackich naszego studenta już coś wiemy, ale jak widzi swoją przyszłość zawodową. Czy zamierza się poświecić wyłącznie pisaniu?
– Na razie jestem skupiony na ukończeniu studiów. W przyszłym roku będę bronił magisterkę. A poważnie? Planuję zacząć pracę w zawodzie. Myślę, że będzie to coś związanego z konstruowaniem maszyn i urządzeń.
Życzymy Edgarowi powodzenia, zarówno w świecie uniwersum, jak i w realu.
Powieści Edgara Hryniewickiego dostępne są w księgarniach internetowych, a także w regionalnych bibliotekach i księgarniach.