Galeria Arsenał. Gdy słońce jest nisko – cienie są długie/ When The Sun Is Low – The Shadows Are Long/ Калі сонца нізка – цені доўгія
Fartuch-kolczuga, łódź za drutem kolczastym, rozbłyski światła w mroku, czy graficzny „Dziennik oddechu” to jedne z wielu symboli osobistej i zbiorowej wolności obywateli Białorusi, jakie wyrażali białoruscy twórcy jeszcze przed sfałszowanymi wyborami prezydenckimi i jakie wciąż mocno wybrzmiewają w roku 2022.
– Po brutalnie tłumionych na Białorusi protestach przeciwko sfałszowanym wyborom chcieliśmy wyrazić swoją solidarność z opozycją białoruską i z artystami białoruskimi, dać większą widoczność ich sztuce – wyjaśnia Monika Szewczyk, dyrektor Galerii Arsenał w Białymstoku. Dlatego do współpracy przy wystawie „Gdy słońce jest nisko – cienie są długie/ When The Sun Is Low – The Shadows Are Long/ Калі сонца нізка – цені доўгія” zaprosiła Galerie für Zeitgenössische Kunst (GFZK) z Lipska oraz Goethe-Institut Warszawa. W połowie maja białostocką ekspozycję będzie można oglądać w niemieckim Lipsku.
Kuratorką wystawy jest Anna Kaprenko, po raz pierwszy współpracująca z Galerią Arsenał.
– Zostawiliśmy jej wolną rękę – wyjaśnia Szewczyk. – Ona zaproponowała swój wybór i swoją narrację. Wcześniej Galeria Arsenał współpracowała z czwórką twórców, pozostali pokazywani są po raz pierwszy, niektórzy od dawna cieszą się zainteresowaniem na Zachodzie.
– Dosyć trudno byłoby ich pokazać w Polsce – mówi Szewczyk. Ale część twórców przyjechała z Mińska, stolicy Białorusi. – Współpraca z artystami, którzy żyją w tych warunkach, mają kłopoty to ważny gest solidarności – twierdzi Szewczyk. I przypomina, że jeden z wcześniej wystawianych artystów z Białorusi, Aleś Puszkin właśnie został w swojej ojczyźnie skazany na pięć lat więzienia tak naprawdę za działalność artystyczną.
– Jesteśmy postrzegani, jako miejsce przyjazne artystom ze Wschodu, gdzie mieliby się pokazywać, jeżeli nie u nas – pyta retorycznie dyrektor Galerii Arsenał.
Anna Karpenko w tekście kuratorskim zwraca uwagę, ze wolność można wyrażać na różne sposoby, choćby wzorem urodzonego w Mińsku Władysława Strzemińskiego kwestionując fizjologiczne możliwości wzroku, by stworzyć własną „teorię widzenia”. Gdzie samoizolacja może być formą samowyzwolenia, a ustalając reguły gry i testując właściwość rzeczy „po drugiej stronie lustra”, ponownie można odbudować swoją tożsamość, pozostawiając sobie prawo do nieprzejrzystości. I przywołuje tu tradycję szeptuch z Polesia, które zachowały pogańskie obyczaje, nie negując chrześcijaństwa, ale też stawiając opór sowietyzacji.
„Jednym z haseł białoruskiego protestu w 2020 roku było wezwanie: „Patrz za okno, a nie w telewizor” – przypomina w tekście kuratorskim Anna Karpenko. „Za oknem miliony osób próbowały przerwać pętlę czasu, domagając się wolności indywidualnej, by wydostać się z mauzoleum przeszłości do przestrzeni, gdzie czas jest tylko jednym z wielu wymiarów rzeczywistości… To samo słońce świeci mi w twarz, na mojej ziemi, gdzie cienie są długie, lecz nie jest wiadomym, czy to słońce Wschodu czy Zachodu.”
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz
Galeria Arsenał. Gdy słońce jest nisko – cienie są długie/ When The Sun Is Low – The Shadows Are Long/ Калі сонца нізка – цені доўгія
Artystki i artyści:
Alexander Adamov, Irina Anufrieva, Bazinato, Evelina Domnitch / Dmitry Gelfand, Jazep Drazdovič, Zhanna Gladko, Jan Helda, Siarhei Hudzilin, Zahar Kudin, Siarhiej Leskiec, Masha Maroz, Aliona Pazdniakova, Anton Sarokin, Ala Savashevich, Olga Sazykina, Sergey Shabohin, Jura Shust, Anna Sokolova, Władysław Strzemiński, Masha Svyatogor
Wystawę w Galerii Arsenał można oglądać do 13 maja 2022. Wstęp wolny.