Galeria im. Sleńdzińskich, czyli trzy razy fotografia. Karol Grygoruk, Agnieszka Sadowska i Bogusław F. Skok – nowe wystawy
Galeria im. Sleńdzińskich prezentuje trzy wystawy fotografii. Karol Grygoruk przywiózł swoją kolekcję zdjęć z Tajlandii „I Love You Dad”, Bogusław Florian Skok odkopał fotografie z lata 1991 roku, czyli „Strajk w MPK Białystok 1991. Trzydzieści lat minęło…”, zaś Agnieszka Sadowska przypomina „Ten jeden dzień…”, czyli wizytę Jana Pawła II w Białymstoku.
Po wyjątkowo zimnym maju czeka nas znacznie cieplejszy czerwiec. Robi się gorąco na zewnątrz, przybywa wystaw plenerowych, a i o wakacjach zaczynamy myśleć coraz intensywniej.
Dzięki intensywnej działalności Galerii im. Sleńdzińskich możemy wyruszyć na przykład na wyprawę do Tajlandii. Wyprawę wyjątkową, bo zabierającą spragnionych relaksu wczasowiczów do świata nieprzedstawionego. Trzeba wiedzy społeczno-politycznej i wrażliwości, by umieć ten świat pokazać, zatrzymać w kadrze i poruszyć widza. Taka sztuka udała się Karolowi Grygorukowi.
Chociaż fotograf urodził się w Warszawie, to jak najbardziej czuje się białostoczaninem. A skąd? Z Piasta – centrum miasta. No dobrze – to taki osiedlowy żart, ale już całkiem poważnie – Karol Grygoruk wspomina sobie położoną całkiem niedaleko bloku przy Chrobrego Szkołę Podstawową nr 19, a później czasy licealne. Uczył się w trzecim liceum, a że było to jakiś czas temu, wspomina że idąc z Chrobrego na skróty przez Bojary miał z tyłu głowy myśl, że to jednak lekko szemrana dzielnica. Tym bardziej był zaskoczony i zadziwiony metamorfozą, jaką przeszła klasyczna bojarska chata przy Wiktorii 5. Przypomnę, że powstała około 1912 roku, a w 2016 roku, już jako własność naszego miasta wyremontowana, rok później stała się jedną z czterech siedzib Galerii im. Sleńdzińskich – przede wszystkim przeznaczoną na wystawy fotografii.
Karol Grygoruk przywiózł do Białegostoku wystawę, która w Polsce i w świecie zrobiła prawdziwą furorę. Formalnie to opowieść o Tajlandii, tylko dlaczego nosi tytuł „I Love You Dad”? Ano właśnie. Otóż mieszkańcy tego wakacyjnego raju mogą trafić za kratki na długich 15 lat odsiadki za zniesławienie bądź obrazę króla, królowej, czy następcy tronu. Dlatego wszystkie zdjęcia zostały opatrzone etykietą, iż sfotografowane osoby absolutnie kochają swojego władcę. Coś Wam to przypomina? Grygoruk przez lata współpracował z organizacjami pozarządowymi, w tym z Helsińską Fundacją Praw Człowieka oraz Greenpeace. Jego Tajlandia to kraj wyjątkowych kontrastów, ale przede wszystkim smutny kraj ludzi żyjących w nędzy, w zakłamaniu, w kulcie jednostki. Trudno nie wzdrygnąć się widząc zdjęcie gościa obsługującego M-16 w otoczeniu wymalowanych rybek w jakimś dziecięcym pokoiku. Są umęczeni robotnicy, zastygła ze zmęczenia pracownica seksualna i inna, prowadzona za rękę w ciemność wielkiego miasta przez wyraźnie starszego, otyłego mężczyznę. Są młodzi skaterzy, fani hip hopu, graffiti, są i generałowie i mnisi. Wielkie centra handlowe i slumsy. Czy tak wyobrażamy sobie Tajlandię? Karol Grygoruk rozwiewa złudzenia o wakacyjnym raju. Przybysze z Europy czują się tam komfortowo, ale czy wiedzą kto rządzi krajem? Jaką władzę ma wojsko? Warto zobaczyć tę wystawę, szczególnie, że już samo zestawienie kolorowych zdjęć z czarno-białymi nie jest przypadkowe.
Czytaj także: Karol Grygoruk – Tajlandia i kult jednostki. Wystawa fotografii „I Love You Dad” w Galerii im. Sleńdzińskich (zdjęcia)
Pozostając przy fotografii czarno-białej, Galeria im. Sleńdzińskich zaprasza wszystkich spacerowiczów do zatrzymania się przy ogrodzeniu dawnego budynku Archiwum Państwowego, zwanego Cekhauzem. Zanim Galeria otworzy swoją czwartą siedzibę dla zwiedzających co i rusz przygotowuje na płocie jakąś niespodziankę. Tym razem z gorącego lata 1991 roku. Starsi białostoczanie do dziś wspominają paraliż miasta spowodowany strajkiem okupacyjnym w białostockiej komunikacji miejskiej. Władze rozwiązały MPK i powołały dwie spółki komunalne. Ale kiedy zaczęły się zwolnienia – kierowcy zaprotestowali. Miasto było sparaliżowane, pasażerów woziły wojskowe ciężarówki – jak po II wojnie światowej. Wreszcie władza wysłała na strajkujących policję z pałami i było po strajku. Ten wyjątkowy czas dokumentował ówczesny fotoreporter „Kuriera Porannego” Bogusław Florian Skok. Jego odrestaurowane po 30. latach cyfrowo zdjęcia zatytułowane „Strajk w MPK Białystok 1991. Trzydzieści lat minęło…” wiszą właśnie na ogrodzeniu Cekhauzu.
Na placu Jana Pawła II Agnieszka Sadowska – fotoreporterka „Gazety w Białymstoku” także przygotowała wybór zdjęć równo sprzed trzech dekad. 5 czerwca owego roku, jedyny raz w dotychczasowej historii grodu nad Białą, przyjechał do miasta papież. Tysiące wiernych zmierzało na lotnisko na Krywlanach na mszę polową, prawosławnych Karol Wojtyła odwiedził w soborze katedralnym św. Mikołaja przy Lipowej. A Sadowska przyglądała się ludziom, którzy witali i modlili się z Papieżem Polakiem. Przyglądała przez obiektyw aparatu. Jacy byli, jacy byliśmy trzy dekady temu? Młodzi odbędą podróż w czasie, starsi mają szansę na sentymentalne wzruszenia. W sam raz na spacer w ciepłe czerwcowe dni. Wernisaż 4 czerwca, w samo południe. Gorąco polecam ten gorący kulturalny czas, tym którzy zostają w mieście. BTL przypomina znakomity komediodramat „Krzywa wieża” z Andrzejem Beyą-Zaborskim, Teatr Dramatyczny żegna się z widzami tragikomedią „Bóg mordu”. W Heliosach pojawi się nowy film Małgorzaty Szumowskiej „Śniegu już nigdy nie będzie”, w Białostockim Ośrodku Kultury lada dzień 15. Międzynarodowy Festiwal Filmów Krótkometrażowych ŻUBROFFKA. Korzystajmy
#Zjerzony kulturą – Jerzy Doroszkiewicz