J.M. Coetzee – Nadzieja

J.M. Coetzee, laureat literackiego Nobla a.d. 2003 w zbiorze opowiadań „Nadzieja” przygląda się naturze kobiet. Powraca też ulubiona bohaterka pisarza – Elizabeth Costello.
Abstrahując od tematu – gdyby autorką opowiadań była kobieta, pewnie do tomu przylgnęłaby łatka literatury kobiecej. W wypadku noblisty pewnie usłyszymy, jak mistrzowsko zgłębia sekrety kobiet. Czy rzeczywiście tak jest – warto zapytać osoby czytające identyfikujące się z płcią bohaterek.
Wydaje się, że lepiej przeć się zbiorowi „Nadzieja” jak mikrohistoriom, w których ważną rolę odgrywają przemilczane często w realnym życiu emocje. Czy szczekanie psa zza płotu może być powodem upokorzenia? Czy starość ma prawo być okrutna wobec świata zewnętrznego? Czy ludzie w ogóle potrafią się jeszcze porozumieć? Otwierające tom opowiadanie „Pies” to chyba najmocniejsze uderzenie Coetzee w tym tomie.
Tymczasem wywołana do tablicy „starość” towarzyszy kobietom – bohaterkom opowiadań noblisty. „Kiedy kobieta się starzeje” ukazuje zderzenie powinności dzieci wobec rodziców z poczuciem indywidualnej wolności starszego pokolenia. „W Nicei mogłabyś umrzeć równie dobrze co w Melbourne” . Co wydarzy się w finale tego opowiadania – łatwo przewidzieć. Ale wydawnictwo Znak ułożyło tę książkę na swój sposób linearnie. Coraz starsza kobieta wraca z antypodów do Europy, choć nie do kurortu rosyjskich carów, ale katalońskiej wioski na przysłowiowym jeśli nie na przysłowiowym końcu świata, to końcu Hiszpanii. I zdaje sobie sprawę, że kiedyś umrze. Ale Coetzee właśnie te opowiadania datowane na rok 2019 zatytułował „Nadzieja”.
Skoro przysłowiowa nadzieja umiera ostatnia – warto szukać jej i w literaturze. Ten zbiór opowiadań przypomina paradoksalnie, jak ważna jest w życiu osobista wolność.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz
J.M. Coetzee – Nadzieja
Przekład Aga Zano
Wydawnictwo Znak