Jak wyprzedać każdy spektakl?

Joanna Drozda reżyseruje Piosenki lekkich obyczajów, fot. Michał Głaszczka
Joanna Drozda reżyseruje Piosenki lekkich obyczajów, fot. Michał Głaszczka

Joanna Drozda reżyseruje piosenkę aktorską studentów IV roku Akademii Teatralnej, „7 opowiadań” proponuje Katedra Grafiki Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej, a absolwentka architektury wnętrz Wystawę obiektów szklanych rzeźbiarsko-malarskich. Do Białegostoku przyjeżdżają Nergal z Johnem Porterem, a w kinach aż roi się od premier. Zapowiada się bardzo intensywny weekend.

Ale po kolei. Zapytacie kim jest Joanna Drozda? Rodzinnie – jedną z trzech córek czołowego polskiego satyryka, króla telewizyjnego programu „Śmiechu warte” Tadeusza Drozdy. A zatem poczucie humoru ma w genach, a przy tym jest aktorką, reżyserką i dramaturżką. Przekonała się o tym najlepiej białostocka publiczność, która od listopada 2022 roku wykupuje wszystkie miejsca na spektaklach „Hotelu Ritz. Musicalu”. Za scenariusz, teksty piosenek i reżyserię odpowiada właśnie Joanna Drozda. Artystka od pewnego czasu wraz z kompozytorem Marcinem Nagnajewiczem pracuje nad koncertem piosenki aktorskiej studentów IV roku białostockiej filii Akademii Teatralnej. I od razu ma dla widzów niespodziankę. Zaplanowana na niedzielę premiera, jak i następne pokazy odbędą się nie w przytulnej, aczkolwiek niezbyt obszernej sali Teatru Szkolnego, tylko w tym samym miejscu, gdzie wcześniej na scenie stanie Adam Darski, czyli sławny Nergal – lider Behemotha. Szok? Niedowierzanie? Ależ skąd – skoro piosenka aktorska, i to jak zapowiada reżyserka – niekoniecznie najbardziej grzeczna, to dlaczegóż by nie powinna znaleźć się w swoim naturalnym środowisku, gdzie i wyszynk jest zdecydowanie dla osób pełnoletnich. „Nie w teatrze, nie w rzędach, nie prozą, nie z kolanami pod brodą…Za to z muzą na żywo, z barem na żywo i do tego piosenki na żywo, w knajpie, przy stolikach.” Żartobliwie obiecuje Drozda zapraszając do odmienionej i powiększonej o nowe powierzchnie Zmiany Klimatu na niedzielny wieczór na „Piosenki lekkich obyczajów”.

A propos Nergala – to nie żart – w sobotę – 6 kwietnia wraz z legendarnym w Polsce Johnem Porterem, jako Me And That Man przypomną swoje najlepsze bluesowo-country’owe songi, a przed nimi pojawi się niemiecka formacja rockowo lokowa Frank The Baptist. I to podobno jedyne koncerty tego składu w tym roku.

Fani grania w typie Myslovitz w sobotę mogą odwiedzić klub muzyczny 6-ścian, gdzie wystąpi zespół Lorein. I mimo obcobrzmiącej nazwy – muzycy śpiewają po polsku, i to całkiem ciekawie.

Wracamy do teatrów. Dramatyczny proponuje świetną komedię romantyczną „Posprzątane”  i dla lubiących bulwarówki – brawurowe ”Wszystko w rodzinie”.

Teatr kategorii ciężkiej, oparty na wybitnym „Wyzwoleniu” Stanisława Wyspiańskiego, to specjalność Piotra Tomaszuka i supraskiego Teatru Wierszalin.

Białostocki Teatr Lalek dla młodzieży i dorosłych na dużej scenie gra „Hulajgębę” – sztukę opartą na „Ferdydurke” i innych tekstach Witolda Gombrowicza oraz znakomitą lalkową „Lenkę”.

Znakomity aktor Wojciech Wysocki w sobotni wieczór w Nie Teatrze przedstawi monodram „Życiorys” oparty o teksty Zbigniewa Herberta. To opowieść o człowieku od narodzin aż po śmierć, a dodatkowe brzmienie spektaklowi nadaje akompaniament autorstwa Piotra Kajetana Matczuka.

W niedzielę niewielką sceną zawładną ze swoim Babskim Kabaretem, czyli Old Spice Girls Emilia Krakowska, Barbara Wrzesińska oraz Lidia Stanisławska.

W tym tygodniu nie próżnują twórcy sztuk wizualnych. Od czwartku swoje ekspresyjne prace w Galerii Marchand pokazuje Tomasz Tyszkiewicz.

Gościnne Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego wraz z Politechniką Białostocką tyko do 21 kwietnia zaprasza na wystawę zatytułowaną „7 opowiadań”. To zbiór opowieści o twórcach, ich tożsamości, inspiracjach i warsztacie twórczym. W zamyśle nawiązuje do książki, która jest istotną częścią aktywności projektowej i graficznej zebranych twórców. Czynnikiem wspólnym jest też związek z Politechniką Białostocką, bowiem to nauczyciele akademiccy, którzy tworzyli lub obecnie tworzą kierunek Grafika na Wydziale Architektury.

W sali wystawowej Opery przy Odeskiej swoje prace od soboty pokazywać będzie absolwentka kierunku architektura wnętrz Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. Na „Wystawę obiektów szklanych rzeźbiarsko-malarskich. Infinity – bez granic” zaprasza białostoczanka Agnieszka Olczak.

Wielbiciele fotografii, i to mocno artystycznej, w sobotni wieczór mogą spotkać się w foyer Kina Forum na wernisażu 13. edycji Konkursu Fotograficznego Ogólnopolskiego Przeglądu Fotografii Współczesnej „Sposoby widzenia”. Cykle zdjęć, jak i pojedyncze fotografie zaskakują dojrzałością i oryginalnością.

Wchodząc na salę kinową czekają nas premierowe pokazy filmu Nanniego Morettiego „Lepsze jutro”, twórcy takich dzieł, jak “Pokój syna”, “Habemus papam” i “Twoja matka”, w którym gościnnie wystąpił Jerzy Stuhr albo nagrodzony m.in. Srebrnym Niedźwiedziem na festiwalu w Berlinie melodramat „Czerwone niebo”. W sobotni wieczór także przedpremierowy pokaz litewskiego kandydata do Oskara – filmu „Powoli”.

Od piątku także pierwsze regularne pokazy filmu „Kobieta z …” Małgorzaty Szumowskiej i MIchałą Englerta z Joanną Kulig i odważną rolą Mateusza Więcławka.

Wielkie studia Hollywood uwielbiają dalsze ciągi i prequele. Stąd na ekranach pojawiają się Ghostbusters, czyli „Pogromcy duchów: Imperium lodu” i nawiązanie do słynnego filmu z roku 1976 z Gregorym Peckiem „Omen” w 2024 nazwanym niezbyt odkrywczo „Omen: Początek”.

Premierą, która zapowiada 80. rocznicę zwycięskiej, acz okupionej polską krwią bitwy, jest film o jednoznacznym tytule „Czerwone maki”. Historię bitwy oglądamy oczami Jędrka – młodego chłopaka, który przeszedł przez łagrowe piekło i opuścił Rosję wraz z Armią Andersa jako jedna z tysięcy sierot i z chłopca z dobrego domu zmienił się w drobnego cwaniaczka, który być może jako jedyny widzi, że polscy żołnierze idą na zatracenie. Film wyreżyserował Krzysztof Łukaszewicz, autor filmu „Orlęta. Grodno ‘39”, ale też porażających obrazów „Generał Nil”, „Lincz” czy widowiskowej „Karbali”. Sama bitwa kosztowała 2 Korpus Polski 923 zabitych. A słynna pieśń „Czerwone maki na Monte Cassino” powstała na kilka godzin przed opuszczeniem przez niemiecką 1. Dywizję Strzelców Spadochronowych włoskiego klasztoru, w nocy z 17 na 18 maja 1944 roku, w pobliskiej bazie wojskowej. Autorem słów był Feliks Konarski, melodii – Alfred Schütz.

#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.