Krzysztof Tomasik – Poli Raksy twarz

Krzysztof Tomasik – Poli Raksy twarz

Krzysztof Tomasik spróbował stworzyć portret Poli Raksy, 81-letniej dziś aktorki, na podstawie kronik, nielicznych wywiadów prasowych, bo sama artystka, podobnie jak jej syn, czy jedyny mąż – Andrzej Kostenko – odmówili rozmowy ze znawcą polskiego kina.

Zatem trudno nazwać „Poli Raksy twarz” biografią, podobnie jak trudno dziś – nie będąc „w pewnym wieku” przypomnieć sobie twarz aktorki z filmu „Szatan z VII klasy”, bo to właśnie w tej postaci kochał się Bogdan Olewicz, autor słów przeboju „Perfectu”. Pewnie lepiej już możemy pamiętać wielokrotnie powtarzany w PRL-u w TVP film „Beata”, gdzie Pola Raksa stała się ikoną zbuntowanych nastolatek, a jej fryzura z grzywką była kopiowana przez niejedną młodą dziewczynę. Wcześniej już miała niebywałe szczęście, że w barze mlecznym wypatrzył ją fotoreporter popularnego wówczas tygodnika „Dookoła świata” i zaproponował zdjęcie. Pismo je opublikowało, a młodziutka Pola Raksa trafiła na zdjęcia próbne do owego „Szatana” i zagrała w swoim pierwszym filmie.

Czy miała szczęście do kina? Krzysztof Tomasik skrupulatnie wymienia tytuły, w których zagrała, z których ceni sobie „Ich dzień powszedni” ze Zbigniewem Cybulskim, czy „Popioły” oraz „Rękopis znaleziony w Saragossie”. Publiczność szalała za „Beatą” i tak pewnie byłoby jeszcze długo, gdyby nie „Czterej pancerni i pies”. Autor skrupulatnie wylicza też filmy – porażki artystyczne, jak choćby musical „Przygoda z piosenką” Stanisława Barei, gdzie grała główną rolę piosenkarki, tyle że głos podkładała jej… Halina Frąckowiak.

Życie artystyczne Poli Raksy przypomina rollercoaster – po świetnych rolach – co najmniej dziwne, ciekawe przedstawienia teatralne i granie w telewizyjnych „Kobrach” – dziś w większości zapomnianych. Przypomina, że ostatnią rolą filmową była matka Agaty w wielkim przeboju kinowym „Uprowadzenie Agaty” z roku 1993.

Krzysztof Tomasik niewiele wie o życiu prywatnym gwiazdy. Kilka lat z mężem – operatorem Andrzejem Kostenką, romans w ZSRR, romanse z Markiem Piwowskim, Andrzejem Żuławskim, czy Bogusławem Lindą. Zbiera okruchy wspomnień z filmowych pocałunków z Danielem Olbrychskim czy spotkania na ekranie z Romanem Wilhelmim. I podkreśla, że Pola Raksa nigdy nie stała się polskim symbolem seksu jak na przykład Brigitte Bardot. Dlaczego? Warto przeczytać.

#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz

Krzysztof Tomasik – Poli Raksy twarz

Wydawnictwo Czarne

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.