Michael Schulman – Oscarowe wojny

Oscar to najbardziej pożądana nagroda filmowa świata. Michael Schulman, amerykański pisarz, zagłębia się w historię Hollywood, a że pisze z biglem, po amerykańsku – znawcy kina nie będą się mogli od tej książki oderwać.
Kocham kino mógłby powiedzieć Michael Schulman i trudno mu nie uwierzyć. Swoją książkę zaczyna od początków Hollywood i od ustanowienia przez branżę filmową Oskarów. Ale nie skupia się na poszczególnych filmach, bardziej obserwuje trendy i zjawiska, a każdą opowieść ubarwia anegdotami czy nie zawsze parlamentarnymi dialogami. Wszak rzecz tu idzie nie tyle o prestiż, co o wielką forsę. Nie brak za to w tej książce polityki. Ot choćby przesadnej ostrożności wobec Hitlera czy strachu przed magnatem prasowym Hearstem sportretowanym w „Obywatelu Kane”.
Co ciekawe, Schulman docenia rolę w kształtowaniu idoli srebrnego ekranu Apolonii Chałupiec pisząc, że Pola Negri była pochodzącą z Polski cesarzową kina niemego. Pięknie, prawda? Jest obrzydliwe „polowanie na czarownice” czyli oskarżenia o sympatyzowanie z komunizmem nawet twó®ców filmu „W samo południe”. Są geje i męskie prostytutki z „Nocnego kowboja”, przełomowe „Nashville” Roberta Altmana i kasowy hit 1975 roku – „Szczęki” Stevena Spielberga. Potężny rozdział poświęcony jest pięciu się w górę Harveya Weinsteina – seksualnego drapieżnika, który wielkim uczynił „Pulp Fiction” i potrafił zdobyć Oskara za „Zakochanego Szekspira” . Są rozważania o dyskryminacji czarnoskórych aktorów i pokłosie #MeToo.
Co ważne – Michael Schulman nie jest fanem obiektywizmu – czuć, że jedne filmy lubi bardziej niż inne. Po co miałby udawać – wie, że pisze do takich samych jak on. Ludzi, którzy mogą nie zgadzać się z wynikami Oskarowych gal, ale do śmierci kochać będą kino. Polecam
#Zjerzonykulturą Jerzy Doroszkiewicz
Michael Schulman – Oscarowe wojny
Przełożył Jan Dzierzgowski
Wydawnictwo Marginesy