Muzeum Wojska przypomina: 10. Pułk Ułanów Litewskich w kampanii wrześniowej walczył do 6 października

Kapral Jan Sosnowski z 10. pułku ułanów z koniem, Białystok, 1937. Fotografia w zbiorach Muzeum Wojska w Białymstoku, nr inw. MWB/D/1133.

10. Pułk Ułanów Litewskich do końca kampanii wrześniowej w 1939 roku zachował zwartość bojową – przypomina dr Łukasz Radulski z Muzeum Wojska w Białymstoku.

– 10. Pułk Ułanów Litewskich został sformowany na przełomie 1918 i 1919 roku w południowym rejonie powiatu wysokomazowieckiego – rozpoczyna opowieść dr Łukasz Radulski z Muzeum Wojska w Białymstoku. Skąd zatem w nazwie „ułani litewscy”?

Dopiero, kiedy pułk brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej w roku 1920, zwłaszcza podczas tzw. buntu generała Żeligowskiego i odrywaniu Wileńszczyzny od Republiki Litewskiej, gdzie przez dwa lata stacjonował, narodziło się dążenie by nawiązać tradycją do Pułku Ułanów Litewskich, który powstał z ochotniczego Legionu Akademików Wileńskich w okresie powstania listopadowego i wojny polsko-rosyjskiej w roku 1831.

– Sięgnięto pamięcią do powstania i wojny sprzed niemal stu lat, aby budować tradycję pułku w oparciu o wcześniej istniejącą jednostkę wojska polskiego – wyjaśnia dr Radulski.

Pułk do 1922 roku stacjonował na tzw. Liwie Środkowej, czyli na Wileńszczyźnie.

– Tam, jeszcze w 1920 r., otrzymali od lokalnej społeczności sztandar – opowiada dr Radulski. – Niestety nie spełniał on wymogów ówczesnych sztandarów wojskowych, a zamiast standardowego krzyża kawalerskiego zawierał wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej i Pogoń – lokalne wileńskie akcenty. Na te powiązania wskazuje również wprowadzona w 1926 r. odznaka pułkowa z orłem jagiellońskim i Pogonią.

Poborowych do tej jednostki powoływano z różnych powiatów kraju. Dopiero w ostatnim okresie przed II wojną światową Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych wpadł na pomysł [zastąpić przez: Dysproporcja potencjału militarnego między potencjalnym wrogiem a Polską spowodowała], że dzięki wyższej mobilności niż pododdziały piechoty, kawaleria będzie w stanie wyrównać technologiczną czy materiałową nierówność między spodziewanym przeciwnikiem czyli między Niemcami a Wojskiem Polskim.

– Spodziewano się, że brygady kawalerii, a miała ich Polska w 1939 roku 11, będą w stanie, przepraszam za użycie takiego banalnego określenia, zatykać dziury na froncie, bo będą szybkie, zdążą na czas, zabezpieczą dany obszar – zdradza dr Radulski. – Długość granic Rzeczpospolitej z Niemcami – około 2000 km – była naprawdę nie do obrony przy ówczesnej liczebności Wojska Polskiego.

Od 1936 roku zaczęto wprowadzać w Wojsku Polskim bardzo dobre jak na ten czas armaty przeciwpancerne produkowane w Polsce na licencji szwedzkiej firmy Bofors i każdy pułk kawalerii otrzymał cztery takie armaty. Dodatkowo każdy pułk otrzymywał pewną liczbę karabinów przeciwpancernych.

– One były mniej skuteczne, mniej efektywne ale to w zupełności zapewniało obronę przeciwpancerną – wyjaśnia dr Radulski. – Wizerunek niemieckich sił zbrojnych z 1939 roku jest trochę pewną legendą, że każdy Niemiec miał w pakiecie startowym samolot, konkretnie Stukasa i czołg. To też była armia piesza. Jednostki pancerne nie były aż tak liczne jak nam się wydaje, to jeszcze borykały się z bardzo podobnymi problemami jak Wojsko Polskie: niedostatkami technicznym, jak również koncepcyjnymi użycia tych sił. Taki słynny rajd korpusu generała Guderiana na Brześć to było wielkie marnotrawstwo sprzętu, środków, ludzi.
Legenda 10. Pułku Ułanów Litewskich, jeżeli mówimy o roku 1939, nie wynika z tego, że pułk dokonywał wielkich, heroicznych czynów, tylko raczej to bohaterstwo, czy siła tego pułku polegała na tym, że do końca kampanii wrześniowej zachowywał zwartość bojową. W warunkach naprawdę ciężkiej kampanii błyskawicznej, której intensywności żadna strona się nie spodziewała. A pułk do 6 października zachował zwartość – to jest bardzo duży wyczyn. Złożył broń na rozkaz – myślę, że byłby w stanie jeszcze walczyć.

Podczas kampanii wrześniowej 10. Pułk w ramach Podlaskiej Brygady Kawalerii zaczął szlak bojowy przy granicy z Prusami Wschodnimi, na południe od miejscowości Biała Piska, a skończył na Lubelszczyźnie, pod Kockiem.

– Od 13 września 1939 roku, przez ponad tydzień, działał samodzielnie, bo został oderwany od tej wielkiej jednostki, w której dotychczas działał – wyjaśnia dr Radulski. – Od 20 września działał już w ramach dwóch brygad, które się utworzyły z Suwalskiej Brygady Kawalerii i z rozbitków innych wielkich jednostek kawalerii i do 6 października zachowywał sprawność bojową. Na sprawność bojową miało wpływ wiele czynników: sam dobór kadry dowódczej, materiał ludzki, chodzi o szeregowych, stopień ich wyszkolenia. Na poziom morale żołnierzy ma wpływ także możliwość odbycia odpowiedniego szkolenia wojskowego. W Białymstoku nie było odpowiedniej strzelnicy, czyli pułk musiał przebywać kilkadziesiąt kilometrów żeby odbyć ostre strzelanie to miało to wpływ na jakość wyszkolenia żołnierza. O odpowiednią kadrę dowódczą dbał dowódca w uzgodnieniu z odpowiednim departamentem Ministerstwa Spraw Wojskowych. Na to wszystko nakładała się tradycja, do której pułk się odwoływał. To, że pułk odwoływał się do tradycji jednostki z 1831 roku oraz fakt, że te tradycje były kultywowane w garnizonie białostockim miało duże znaczenie by utrzymać żołnierza w szeregach w czasie nieudanej kampanii w 1939 roku. Pamiętać też trzeba, że pułk częściowo został odtworzony w ramach Armii Krajowej.

Teraz, w tym miejscu gdzie 10 Pułk Ułanów Litewskich stacjonował, czyli przy ulicy Kawaleryjskiej też mamy wojsko i też kontynuuje tradycje.

– 18 Pułk Rozpoznawczy ma wśród swoich tradycji, właśnie tradycje 10. Pułku Ułanów Litewskich – potwierdza dr Radulski. – W przedwojennym budynku świetlicy, który ocalał, jest obecnie Izba Tradycji.

Przypominamy, że rok 2022 przez radę miejską Białegostoku został zgłoszony między innymi rokiem 10. Pułku Ułanów Litewskich.

Opracował: Jerzy Doroszkiewicz

Na zdjęciu: kapral Jan Sosnowski z 10. pułku ułanów z koniem, Białystok, 1937. Fotografia w zbiorach Muzeum Wojska w Białymstoku, nr inw. MWB/D/1133.

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.