Natalia Sakowicz – Romans. Tekst – Zuzanna Bojda (zdjęcia)

Ilu widzów – tyle interpretacji. „Romans”, czyli monodram, jaki Natalia Sakowicz stworzyła do tekstu Zuzanny Bojdy to przede wszystkim poruszające widowisko, a treści? Tu już trzeba uruchomić własną wrażliwość.

Pomysł na zagranie monodramu z lalką naturalnej wielkości nie jest w świecie twórców wywodzących się z Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej Filii w Białymstoku niczym nowym. Rzecz zasadza się w wykonaniu. A tu Natalia Sakowicz wręcz elektryzuje perfekcją. Wsparta choreografią Izy Szostak i przemyślną konstrukcją szmaciano-gąbczastej kukły (i, wybaczcie spoiler, kochanki) autorstwa Olgi Ryl-Krystianowskiej prezentuje niezwykłą gamę umiejętności i możliwości ukazania stanów emocjonalnych.

A skoro zdradzam, iż owa lalka w dużej części jest bohaterką tytułowego „romansu” można się spodziewać na scenie niezwykłych namiętności. Tak autentycznych, że wręcz przechodzą dreszcze. I czasem to lalka, dzięki wspomnianej już wyśmienitej konstrukcji, ma szansę mimiką dopowiedzieć zaplanowane przez Natalię Sakowicz sceny, podczas gdy animatorka zachowuje kamienną twarz. A ileż w tekście Zuzanny Bojdy i interpretacji Natalii Sakowicz można owych namiętności odnaleźć. Niektóre mogą kojarzyć się prosto – jak choćby zanurzane w kieliszkach z wodą palce, ale też ta sama scena może mieć wiele pięter znaczeń. Od wilgotnej erotyki, po rytuał oczyszczenia, w dodatku połączony z generowaniem zupełnie wyjątkowych dźwięków.

Czyż zatem Sakowicz z całą ekipą twórców chce grać na emocjach, emocjach widzów? Z pewnością. Właśnie dlatego chodzimy przecież do teatru. A skoro musimy ograniczyć się do tzw. „premiery online” postarała się, by realizujący zapis Sebastian Łukaszuk i Dawid Lipiński mieli szansę na kilka bliskich planów i zmiany kadru.

A o czym jest opowieść pań Bojdy i Sakowicz? O przemianie, oczyszczeniu, poszukiwaniu, zagubieniu, samotności, trudności z wejściem w dorosłość? O tym, że trzeba ciało sponiewierać, by wejść na kolejny etap rozwoju? A może o lęku przed brakiem miłości i wierze w macierzyństwo jako spełnieniu? Ilu widzów – tyle będzie interpretacji. Polecam

#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz

Romans

Pomysł i wykonanie: Natalia Sakowicz

Tekst: Zuzanna Bojda

Lalka: Olga Ryl – Krystianowska

Choreografia : Iza Szostak

Muzyka: Maciej Cempura

Światło : Maciej Iwańczyk

Plakat: Bartek Warzecha, Marlena Jabłońska Zdjęcia i montaż: Sebastian Łukaszuk, Dawid Lipiński

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.