Paulina Wilk – Lalki w ogniu. Opowieści z Indii
Paulina Wilk swoje „Lalki w ogniu” pokazał światu przed ponad dekadą. Zdaje się jednak, także po lekturze jej książki, że czas w Indiach płynie zupełnie inaczej. A „Opowieści z Indii” wydają się tak świeże, jak owoce na jednym z setek tysięcy bazarów – pachnące, soczyste, oszałamiające barwami.
Indie fascynują odmienną kulturą, wierzeniami, oryginalną sztuką. Ale czy Europejczykowi uda się przeżyć w Indiach bez problemów, szczególnie jeśli wyruszy w podróż z plecakiem, nie z biurem podróży? Paulina Wilk nie ukrywa, że wielkim problemem Indii jest nie tylko dostęp do bieżącej wody, ale przede wszystkim brak toalet. Wspólne publiczne wypróżnianie się mężczyzn jest w biedniejszych rejonach normą, w przeludnionym kraju widok facetów kucających w rzędzie przy nasypie, którym pędzi pociąg nikogo nie dziwi. I to nie egzotyka, a fakty. Podobnie jak niewyobrażalne dla nas ubóstwo. „Skrajna nędza znaczy dosłownie nie mieć nic. Siedzieć na chodniku w otępieniu, w łachmanach, patrzeć obojętnie na szloch nagiego dziecka. Nie mieć pieniędzy, ani nawet kieszeni, w którą można by je schować”.
Paulina Wilk wiele widzi i wiele rozumie, jest znakomitymi oczami i uszami czytelnika. Rozumie znaczenie hinduskich strojów, wie wiele o materiałach, barwach, sposobach noszenia. I widzi jaki wpływ na ubiór młodych ludzi mają bajkowe scenariusze produkowane przez Bollywood. Przepysznie pisze o kuchni w Indiach – tej dla najbiedniejszych, średniaków i osób majętnych. O sztuce jedzenia rękoma i o zabieraniu kulinariów w podróż. Zresztą podróżowanie pociągiem to następny temat, który swoimi barwami i zapachami jednych może zniechęcić, a innych zafascynować. A są przecież jeszcze bazary i sztuka targowania się, sprzedawania, ale i kupowania. I są żebracy, którzy na różne sposoby naprzykrzają się każdemu bez wyjątku. O tym, że wśród mieszkańców Indii nadal nie brakuje analfabetów nie warto nawet wspominać.
Jeśli te wszystkie opisy nie przerażają, książka Pauliny Wilk może być znakomitym katalizatorem do podróży. Prawdziwej, nie z folderu – bo na tym przecież polega istota podróżowania – nie na zaliczaniu atrakcji. Co nie zmienia faktu, że Indie są krainą niezgłębionych atrakcji.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz
Paulina Wilk – Lalki w ogniu. Opowieści z Indii
Wydawnictwo Marginesy