Polały się łzy…
Któż nie zna, kto mógł nie słyszeć o młodości górnej i durnej i o wieku męskim, jako o wieku klęski? Ale czy kojarzymy sobie w pędzie XXI wieku, że „Polały się łzy…” to jeden z tak zwanych liryków lozańskich Adama Mickiewicza?
Po latach poszukiwań w ludowych wierzeniach i gusłach, obłędach artystycznych geniuszy i szaleńców, a nawet krótkiego flirtu z pop kulturą, współtwórca Teatru Wierszalin – Piotr Tomaszuk postawił sobie za cel odkrywać XXI-wiecznej widowni twórczość Adama Mickiewicza. I kiedy zmierzył się z „Dziadami”, odczytał na nowo „Księgi narodu polskiego i pielgrzymstwa polskiego”, a z „Ballad i romansów” uczynił literacki kabaret nadszedł czas na koncert. Bo wydane już po śmierci Wieszcza w zbiorze nazwanym „Lirykami lozańskimi” wiersze postanowił za sprawą starego-nowego aparatu wykonawczego zamienić w rodzaj koncertu poezji śpiewanej. I oto już w najbliższy weekend możemy spotkać się oko w oko z Moniką Kwiatkowską – mistrzynią ceremonii, której towarzyszyć będą trzy siostry lozańskie. Znana już ze sceny Teatru Wierszalin Magdalena Dąbrowska, tu także ze skrzypcami w ręku oraz Katarzyna Ogrodniczak, także operująca głosem i smyczkiem i pochodząca z Białegostoku, aczkolwiek jeszcze niedawno występująca w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu Urszula Raczkowska. Ta sama, która z Adamem Jakuciem, Karolem Smacznym czy Dagmarą Sową grała w rozśpiewanej „Balladzie o Latającym Holendrze” na scenie naszego Teatru Szkolnego w Akademii Teatralnej. Teraz wszystkie aktorki wraz z Adrianem Jakuciem-Łaszewiczem będą wprowadzały widzów w trans mantrując: Polały się łzy me czyste, rzęsiste/Na me dzieciństwo sielskie, anielskie… A nad całością, tym razem nie na scenie, czuwał będzie on – Piotr Tomaszuk – dyrektor wizjoner.
Teatr Dramatyczny w tym tygodniu proponuje dwa lżejsze, ale interesujące spektakle. Odpowiedzi na pytanie, czy wesołe jest życie staruszka poszukuje wraz ze Stanisławem Grochowiakiem i Adamem Biernackim w „Chłopcach”. Na mniejszej, aczkolwiek bardzo pomysłowo zaaranżowanej scenie, tragikomiczną wersję girl, a w zasadzie woman power pokazuje w amerykańskiej komedii „Posprzątane” – zabawnej i nie obrażającej inteligencji widza
Białostocki Teatr Lalek najmłodszym proponuje „Kulki”, rodzinom – odyseję kosmiczną z ekologicznym przesłaniem „Andersen kosmiczny agent”, zaś wielbicielom małych form nagradzany na festiwalach mistrzowski monodram Błażeja Piotrowskiego, który analizując go w 2022 roku obronił pracę doktorską „Psychologia zorientowana na proces. O wolności w twórczości, czyli analiza powstawania i pogłębiania roli aktorskiej w monodramie pt. Historia księcia H., zrealizowanego w nurcie teatru ożywionej formy”. Rola w reżyserii dr. hab. Jacka Malinowskiego istotnie doktoratu jest warta.
Nie Teatr zaprosił na niedzielny wieczór Ewę Wencel z monodramem „Promieniowanie. Sceny z życia Marii Skłodowskiej-Curie”. A jako, że to opowieść o świecie, który był światem mężczyzn …i o kobiecie, która tym światem zachwiała – po spektaklu planowane jest spotkanie z aktorką.
Zanim przypomnimy sobie, że „wielka sława to żart…” albo usłyszymy arię torreadora wprost z Metropolitan Opera można poznać jeszcze jedną niezwykłą kobietę. Kinga Kolouszek w 2012 roku odrzuciła malarstwo figuratywne i rozpoczęła cykl Quantum zawierający obrazy inspirowane zagadnieniami fizyki kwantowej. Po raz pierwszy został on zaprezentowany naukowcom podczas międzynarodowej konferencji fizyków PPC12, która odbyła się w 2017 r. na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od soboty można go zobaczyć w sali wystawowej Opery i Filharmonii Podlaskiej przy Odeskiej.
Kto nie może doczekać się festiwalu pieśni żeglarskich Kopyść już w sobotni wieczór będzie mógł pośpiewać w klubie 6-ścian z Przemkiem Burelem i Mielizną.
Początek roku to intensywny czas dla kinomanów. Wreszcie wchodzi na ekrany długo wyczekiwany „Kos”, czyli „Tarantino po polsku”. Skąd błyskotliwi krytycy wzięli takie porównanie? Ano Tadeusz Kościuszko wraca do Polski ze Stanów Zjednoczonych z czarnoskórym adiutantem. Główną rolę gra Jacek Braciak, ale w epizodach gwiazd nie zabraknie. Jest też silny akcent białostocki. Szlacheckiego bękarta prześladowanego przez przyrodniego brata gra Bartosz Bielenia. Do zobaczenia we wszystkich kinach w mieście.
Co prawda Boże Narodzenie już za nami, ale kto taki klimat lubi – może do niego wrócić z filmem „Przesilenie zimowe”. Wszak ferie w Podlaskiem w pełni, zatem na dwie godziny można się przenieść do roku 1970 i sprawdzić co mają do zaoferowania reżyser Alexander Payne i grający główną rolę Paul Giamatti, który za tę rolę zdobył właśnie Złoty Glob.
Kino Forum zaprasza na przedpremierowe pokazy „Braci ze stali” o amerykańskich wrestlerach z Zakiem Efronem i „Obsesji” – thrillera z Natalie Portman i Julianne Moore. Obydwie to właścicielki Oskarów.
I mimo ferii – weekend znów zapowiada się bardzo intensywnie
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz