Ruszamy w cztery wymiary kultury

Artur Dutkiewicz Trio fot H. Dutkiewicz

W tym tygodniu Białystok przejmuje pałeczkę w sztafecie festiwalu znanego jako Wschód Kultury. Pomyślany początkowo jako platforma wymiany kulturalnej pomiędzy Rzeszowem, Lublinem i stolicą Podlaskiego, od wielu lat rozdzielony jest na trzy autonomiczne imprezy. Nasza dodatkowo nosi podtytuł Inny Wymiar i dzieli się na cztery wymiary.

Na pewno dużo będzie się działo w wymiarze muzyki. Darmowe koncerty na Rynku Kościuszki mogą być niezłym zakończeniem wakacji, szczególnie że w sobotę wystąpi Kapela ze Wsi Warszawa z muzykami z indyjskiego Radżastanu. Będzie ciekawie, zaś kto woli bardziej popowe klimaty w sobotę o godz. 22 może próbować dostać się na koncert niejakiej KIWI oraz Janna. Mnie najbardziej intryguje zapowiedziany w sobotę na godzinę 16 koncert tria jazzowego pianisty Artura Dutkiewicza w Białostockim Teatrze Lalek. Dlaczego? Bo koncert nosi tytuł „Nowosielski Audiovisual Misterium” i w założeniu będzie połączeniem autorskich kompozycji wybitnego jazzmana o charakterze kontemplacyjnym z tworzonymi na żywo przez artystę wizualnego Andrzeja Wąsika kolażami i wizualizacjami z fragmentami obrazów Jerzego Nowosielskiego w formie wielkoformatowych wideoprojekcji.

Białostocki Wschód Kultury do rangi jednego z wymiarów sztuki wynosi fotografię. W kawiarni Fama będzie można zobaczyć zdjęcia Lewisa Hine ze zbiorów Biblioteki Kongresu Stanów Zjednoczonych. Ten amerykański socjolog w latach 10. i 20. XX wieku przez 16 lat odwiedzał kolejne stany USA i kolejne zakłady pracy zatrudniające dzieci: tkalnie, kopalnie, młyny, fabryki produktów spożywczych i dokumentował bezprzykładny wyzysk. W foyer kina Forum z kolei będzie można zobaczyć, co dokumentował białostocki fotograf prasowy Marek Dolecki, a w Centrum im. Ludwika Zamenhofa wystawę Justyny Mielnikiewicz „W Ukrainie”.

Inny Wymiar Filmu to między innymi niedzielne spotkanie z niemal 70-minutowym dokumentem „Trzy minuty zawieszone w czasie”, gdzie trzy minuty amatorskiego filmu z 1938 roku stają się medytacją nad społecznością Żydów z Nasielska na kilka chwil przed Zagładą.

A co z Innym Wymiarem Społeczności? Najciekawiej zapowiadają się spacery określone jako przyrodniczo-historyczne nazwane „Tajemnice Jaroszówki” oraz „W solnickiej „dżungli””. Będzie też spacer edukacyjny po osiedlu Przydworcowym i bardzo ciekawe Bajki tatarskie w altanie w ogrodzie meczetu Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP.

Młodzi zapraszają do obejrzenia musicalu „Ghost” w Operze i Filharmonii Podlaskiej. Tak zwana „school edition” powstała w Powiatowym Zespole Studio Poezja w Sokółce. Oparta jest o film „Uwierz w ducha” z Patrickiem Swayze i Demi Moore. Zespół młodych ludzi wsparł swoją wiedzą m. in. Rafał Supiński – aktor naszej opery. W sobotę i niedzielę pokazy o godz. 15 i 19.

Także w sobotę fanów niepokornego ostrego grania czeka druga edycja Borderline Fest. Wśród wykonawców z Polski pojawi się hardcore’owa Schizma, ale także białostocko-sztokholmska formacja Orphanage Named Earth. Pierwszy, a zarazem jedyny koncert w Polsce, ma dać pochodzący z Dublina awangardowo punkowy zespół Meryl Streek, będzie też legendarny crust punkowy Axegrinder z Wielkiej Brytanii. To wszystko już od godziny 16 w klubie Zmiana Klimatu.

Bardziej tradycyjne rockowe granie czeka na fanów lokalnej sceny w 6-ścianie. W niedzielę wystąpi Blackest z Sokółki oraz Polski Związek Gitów na Wolności i Dorian’s Steaming Shadow.

Pod koniec sierpnia mamy też kolejny wysyp premier kinowych. Można już liczyć na regularne seanse filmu z Johnnym Deppem „Kochanica króla Jeanne du Barry”, wchodzi też na ekrany remake hiszpańskiego filmu „Nieznany” z 2015 roku o dyrektorze banku, który dostaje telefon z groźbą, że gdy zatrzyma samochód, którym wiezie właśnie dzieci do szkoły, auto eksploduje. W roli owego dyrektora niezmordowany Liam Neeson. A skoro już mówimy o kinie hiszpańskim – w tym tygodniu można też się wybrać na „Bestie”. Film przez ostatnie lata zdobył około 50. nagród a opowiada o konflikcie na prowincji pomiędzy przyjezdnymi a lokalną społecznością. Krytycy doszukują się w fabule powinowactw z kinem Sama Peckinpaha czy Johna Boormana.

Jest też coś z propozycji kina familijnego. Magdalena Nieć nakręciła „O psie, który jeździł koleją”. Opowiadanie Romana Pisarskiego uległo zdaje się sporej modyfikacji, zaś w rolę zazdrosnego Dyrektora wciela się Adam Woronowicz. Główną rolę zagrał biały jak śnieg owczarek szwajcarski i dwóch psich dublerów. Czy będzie hit? Zobaczymy

#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.