Stephen King – Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika

Stephen King – Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika

Autobiografia w formie poradnika? Jeśli się pisze literaturę popularną, ciągle trzeba mieć pomysły, by nie znudzić czytelników. Zatem, kto chciałby odpocząć od krwawych horrorów czy kosmicznych mutantów ma szansę poznać inne oblicze wielkiego specjalisty od przerażania i zadziwiania.

Ten facet naprawdę ma szczęście. Nawet jeśli uważacie, że literatura popularna to strata czasu, prędzej czy później traficie na film zrealizowany według jakiejś powieści Stephena Kinga. A to nawiedzone auto, czyli „Christine” a to nie mniej nienormalne „Miasteczko Salem”, że nie wspomnę o „Cmętarzu zwieżąt” albo „Misery”. Do światowej klasyki weszła przecież z miejsca ekranizacja „Lśnienia” – genialny pop kulturowy misz masz jeszcze genialniej sfilmowany przez samego Stanleya Kubricka. Ale co tam studium obłędu, kiedy zwykłe bóle dojrzewania nastolatki najpierw przyniosły chwałę Brianowi de Palmie i grającej tytułową rolę Sissy Spacek, by po latach po tę samą powieść Kinga sięgnęła Kimberly Peirce i raczej poległa. Wygrał Stephen King, bo za prawa do ekranizacji w świecie kapitalistycznym się płaci. A to przecież była jedna z jego pierwszych powieści, dzięki której uwierzył że może żyć z pisania, ba, utrzymać rodzinę na świetnym poziomie życia. Amerykański sen ziszcza się z większością książek. Co zatem radzi tak poczytny i obdarzony niebywałą fantazją autor?

Ano po napisaniu zadać sobie pytanie, czy opowieść trzyma się kupy. Jakie są powracające wątki, czy sam autor rozumie, o co mu chodziło. Co pozostawi w sercu i umyśle czytelnika przeczytanie jego książki. A przy literaturze popularnej to wyjątkowo trudne zadanie. Stephen King radzi, by po napisaniu dziełka odłożyć je co najmniej na sześć tygodni, a dopiero wtedy brać się za ponowne czytanie i usuwanie zbędnych wątków, spajanie opowieści w całość. Wierząc, że inni też osiągną sukces pisarski zwraca uwagę nie tylko na warsztat, ale też kontakty z wydawcami i agentami. Mądrego, a przy tym bogatego nie tylko doświadczeniem zawsze posłuchać warto.

Autobiografia pod przykrywką „pamiętnika rzemieślnika” daje oddech od horrorów i pokazuje, że wielka sława nie przychodzi sama. Stephen King ciężko na nią zapracował.

#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz

Stephen King – Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika

Przetłumaczyli Paulina Braiter-Ziemkiewicz i Tomasz Wilusz, wydawnictwo Prószyński i S-ka

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.