Agnieszka Kudraszow, Marysia Skowrońska – Jak wygląda nauka w szkole w środku lasu? [wideo]

GEEKSTOK VIDEO

Agnieszka Kudraszow – dyrektor Szkoły i Przedszkola Leśnego „Puszczyk” w Białymstoku oraz Marysia Skowrońska – uczennica V klasy Leśnej Szkoły „Puszczyk” w Białymstoku

  • Jedyna w Polsce szkoła w środku lasu
  • O szkole bez ławek i dzwonków
  • Jak wygląda nauka w szkole w środku lasu?

Agnieszka Kudraszow – dyrektor Szkoły i Przedszkola Leśnego „Puszczyk” w Białymstoku

  • prezes Fundacji trzy czte ry!
  • współzałożycielka i dyrektor Szkoły i Przedszkola Leśnego „Puszczyk” w Białymstoku
  • pasjonatka szczęśliwej edukacji, z wykształcenia architekt

Marysia Skowrońska – uczennica V klasy Leśnej Szkoły „Puszczyk” w Białymstoku

  • interesuje się zmianami klimatycznymi

Czytaj także:

Powrót do natury

Solarpunkowe Centrum

Podróże małe i duże. Spontaniczne oraz Planowane

 

Transkrypcja wywiadu:

Magdalena Gołaszewska: Szkoła w lesie i to cały rok, bez względu na to, czy mamy zimę, jesień, czy pada, czy jest mróz i śnieg.  Tak wygląda Leśna Szkoła.

Agnieszka Kudraszow: [Ze śmiechem] Potwierdzamy.

MG: W tej szkole częściej siedzicie na mchu i na drewnianych pieńkach, niż na krzesełkach.

Marysia Skowrońska: Raczej tak. Na plandekach albo na podkładkach siedzimy jak jesteśmy np. w lesie.

MG: Niesamowite. Mamy tutaj gości – twórcę szkoły i Marysię, która jest w piątej klasie i która od kilku miesięcy zapomniała, czym są ławki.

MS:  Mamy stoliki, ale czy ja wiem, czy to są ławki – raczej  nie.

MG:  Zapomniałaś już o tym, czym są dzwonki, lekcje 45 minutowe, czym są straszne oceny i trochę stresujący nauczyciele?

MS: Tak, trochę to za mało powiedziane tak naprawdę.

AK: Wymazałaś z pamięci.

MG: Pani Agnieszko, jesteście twórcą absolutnie nowatorskiej szkoły. Na poziomie Polski jest pierwszą taką szkołą, ale nawet na poziomie Europy jest jedną z pierwszych szkół leśnych. Co to za pomysł?

AK:  Całkowicie szalony, odpowiadający potrzebom dzieci, z którymi pracujemy, naszym potrzebom. Pomysł odpowiadający tak naprawdę na problemy współczesnej edukacji, ale nie tylko edukacji, odpowiadający też na problemy rozwojowe dzieci i młodzieży, z którymi mamy coraz częściej do czynienia. Udowodniono w przeróżnych badaniach, że ten zerwany kontakt z naturą, ten ograniczony pobyt na podwórku, na świeżym powietrzu, bardzo negatywnie wpływa na rozwój, stąd mamy epidemie nadpobudliwości ruchowych, depresji, otyłości, cukrzycy. Jeżeli nie wstaniemy z foteli, nie wyjdziemy na podwórko, niestety to się będzie pogłębiało. My jesteśmy odpowiedzią na te problemy.

MG: I stworzyliście szkołę, która jest w lesie, w której przez większość czasu bardzo dużo zajęć odbywa się naprawdę w lesie, w naturze. Macie jakieś budynki, w których się chronicie, w których coś się dzieje?

AK:  Oczywiście, że tak. Mamy pracownie leśne, pracownie w pobliżu, a właściwie na granicy dużego kompleksu leśnego, które są formą schronienia, są takim miejscem, gdzie można się ogrzać, odpocząć, spędzić czas, ale też przeprowadzić niektóre zajęcia dydaktyczne. Bo rzeczywiście już jak jest duży mróz, albo jak bardzo mocno pada, to trudno trzymać długopis w ręku. Natomiast  najważniejsze w tych pracowniach jest to, że są one bardzo otwarte na przestrzeń, to znaczy że nie ma korytarzy, nie ma szatni. Nie trzeba się ubierać, przebierać.

MS: Mamy jedno duże, wspólne pomieszczenie i schody na antresolę.

AK: I kiedy tylko ma się ochotę, to otwiera się drzwi i już jest się w lesie.

MG: Czy w tej szkole jest to wszystko, co my sobie wyobrażamy, czyli właśnie dzwonki, lekcje, oceny klasówki prace domowe, czy tego nie ma?

MS: Nie ma tego.

MG: Raj po prostu.

MS: To prawda, raj.

AK: Przede wszystkim jesteśmy nastawieni na to, żeby podążać za uczniem, za jego potrzebami, też możliwościami poznawczymi. Wiadomo, że każdy inaczej  się uczy, każdy potrzebuje innego otoczenia do tego, żeby dobrze przyswajać wiedzę, a ruch jest tym czynnikiem,  który tak naprawdę jest najbardziej stymulujący i dzieci, które mają możliwość wybiegać się, wyskakać, oddychać świeżym powietrzem…

MG: …są potem ciekawe świata i chcą się dowiedzieć jak coś działa.

AK: Tak. Zawsze mówię, i jest to bardzo istotne jeżeli chodzi o naszą szkołę, że ten czynnik nudy jest bardzo ważny. My pozwalamy się dzieciom trochę ponudzić.

MS: Tak, trochę tak.

MG: Wy macie możliwość, żeby sobie pójść gdzieś tam, na antresolę i jak macie ochotę trochę po prostu poleniuchować.

MS: Tak, mamy taką możliwość. Mieliśmy w ogóle takie miejsce, gdzie była taka ławeczka i my tam przychodziliśmy. Było to w lesie, przychodziliśmy do niej i sobie siedzieliśmy, patrzyliśmy na drogę. I nadal jest takie miejsce, tylko teraz jest tam mniej roślin, bo  wszystko jest suche.

MG:  A jak wygląda twój dzień? Gdy przychodzisz do szkoły, to co się dzieje?

MS: Przychodzę do szkoły, tam trochę sobie leniuchuję, potem idę na „krąg”, czyli takie spotkanie klas 4-8, gdzie mówimy jak się czujemy tego dnia, czy po prostu mówimy to, co mamy do powiedzenia. Potem na „kręgu” dostajemy plan dnia i następnie po prostu chodzimy na lekcje tak, jak mamy to zaplanowane.

MG:  Jak wyglądają te lekcje? W tej szkole jest w tej chwili 35 osób, to już jest taka spora grupa, a szkoła działa dopiero drugi rok.

AK: I to jest właśnie największa umiejętność nauczycieli, którzy z nami pracują, żeby tak ten dzień zorganizować, tak podzielić pracę z uczniami, bo ta praca jest przede wszystkim indywidualna, dostosowana do poziomu i do możliwości dziecka, żeby znaleźć czas na pracę ze wszystkimi. Czasem są to małe grupy dwu-trzyosobowe, czasem jest to praca całkowicie indywidualna, czasem są to zajęcia grupowe. Natomiast tak jak już pani wspominała, lekcje nie trwają 45 minut, one trwają tyle, ile potrzebuje młody organizm, młody umysł. I czasem te dziesięć, piętnaście minut jest o wiele bardziej efektywne niż 45 minut. Zresztą, gdybyśmy sobie pomyśleli, pewnie Marysiu masz takie wspomnienia, to te 45 minutowe standardowe lekcje to jest sprawdzanie obecności, sprawdzanie pracy domowej.

MG: Dużo takich procedur, które zabierają czas, a nic nie wnoszą.

AK:  I de facto z tego czasu takiej czystej nauki zostaje kilkanaście, 20 minut.

MG: Pewnie pojawia się też ta wątpliwość: a co z podstawą programową?  Co z tym ministerialnym materiałem, który musi być zrealizowany w szkole?

AK: Absolutnie tak- my, jako szkoła, realizujemy podstawę programową, natomiast mamy trochę inne podejście. Przede wszystkim na początku roku szkolnego, po miesiącu obserwacji, rozmów nauczycieli przedmiotowych z uczniami, rozpoznawaniu pasji i zainteresowań, jest tworzony, dla każdego dziecka oddzielnie, taki dokument, który nazywa się „Indywidualna droga edukacyjnego rozwoju”. I ten dokument obowiązuje przez cały rok i tam są ujęte takie najważniejsze rzeczy: to co interesuje, co sprawia trudności, które przedmioty fascynują bardziej, które mniej, jakie projekty dzieci realizują. I ten dokument jest wyznacznikiem tego, jak ta praca dydaktyczna wygląda.

MG: Ale cudownie. Marysia, a czym Ty się interesujesz w takim razie?

MS: W szkole  mamy Klub Kostki Rubika i połowa szkoły już układa Kostkę Rubika, naprawdę. Pan od matematyki zachęcił nas do tego, mamy też różne projekty związane właśnie ze zmianami klimatycznymi.

MG: I to jest twoja pasja?

MS: Pasja to może za dużo powiedziane, ale lubię to, lubię o tym mówić. Mamy też projekt. Mamy w szkole taką panią Elwirę, która prowadzi różne zajęcia na temat tego strajku, jest osobą, która  nadzoruje projekt. Jest opiekunem projektu „Hallo, nasz świat umiera”. Oglądamy też co jakiś czas różne filmy na ten temat, rozmawiamy o tym.

MG: Niesamowite.  Dodajmy jeszcze, że ma Pani, Pani Agnieszko, duże doświadczenie, bo było przedszkole Leśny Puszczyk, myślę że już część z państwa o tym słyszała, a  teraz jest szkoła pierwsza w skali  kraju. Na Was się  będą wszyscy uczyć, jak to robić.  Gdy patrzycie na te wasze cudowne dzieci, to jakie one są, czym one się potem różnią, gdy wychodzą z tego systemowego uczenia?

AK:  Trochę czasu to zajmuje. Najpierw to jest taka ogromna dawka lenistwa. Rzeczywiście okazuje się że dzieci, które dołączają do nas i są wyjęte z tego rytmu, w którym my wszyscy byliśmy wychowani, najpierw potrzebują odreagować, odpocząć. I w momencie kiedy pojawia się ten pierwiastek nudy, to zaczynają być ciekawe i chcą uczestniczyć w zajęciach i to one szukają okazji, żeby pracować z nauczycielem. Natomiast na pewno to, co dostrzegamy i z dnia na dzień to coraz lepiej funkcjonuje, te zmiany są takie duże, to ta umiejętność komunikacji, porozumiewania się, rozwiązywania konfliktów, mówienia o tym, co czują, jakie są ich potrzeby, ale też słuchania uczuć i potrzeb innych osób. Kluczowa jest  ta relacja. Ta relacja między nimi i między nauczycielami, między światem dorosłych a dzieci jest na tyle silna, że czujemy się bezpiecznie w tej relacji.

MG: To jest fantastyczne. Tak sobie  myślę, że idziemy trochę w kierunku nacisku na wiedzę, a nie na umiejętności. A te umiejętności. relacje z innymi są kluczowe. Marysiu, jeszcze Ciebie chciałam zapytać, co najbardziej lubisz w tej szkole? Jakbyś miała powiedzieć jakiejś koleżance, dlaczego ta szkoła jest fajna, co by to było?

 

MS: Ojeju! Cała szkoła jest cudowna, gdy na przykład siedzimy i się nudzimy to zawsze możemy wyjść, pobiegać, poskakać na skakankach. Wczoraj na przykład Agnieszka uczyła nas skakać na skakance, graliśmy  w gumę.

MG: Pani dyrektor skacząca na skakance.

AK: [Ze śmiechem] Bywa.

MS: Tak! Mamy co robić w tej szkole, jest naprawdę super

MG: Aż się nie chce wracać do domu pewnie.

MS: To jest tak, że jak się jest w szkole, to ma się co robić, a potem się wraca do domu i się siedzi i nudzi. Nudzisz się dopóki ktoś nie przyjdzie i nie zapyta, czy coś chcesz z nim porobić. Po prostu się nudzisz, bo nie możesz biegać.

AK:[Ze śmiechem] Czas na szkołę z internatem chyba. To jest myśl.

MG: Myśl na kolejny projekt. Bardzo Wam dziękuję, zanieście uściski do wszystkich, którzy tą niezwykłą szkołę w lesie tworzą. Do zobaczenia!

 

× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.