Tinder poprzednich pokoleń

Artykuł - Tinder poprzednich pokoleń

Kto z nas nie chciałby poznać przyszłości? Wiedzieć, co się wydarzy, kogo spotkamy, jak potoczy się nasze życie, kto będzie naszą drugą połówką? Bieg za nieznanym zawsze fascynował człowieka. Twórcy filmów science fiction od lat snują domysły na temat tego, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. A jak z tym problemem radzili sobie ludzie w poprzednich wiekach?

Tym razem nie będzie to artykuł naukowy o rozwoju działalności B+R w Podlaskiem. Zagłębimy się w tematykę zwyczajów andrzejkowych i obchodzenia katarzynek.

Każdy zapytany przedszkolak śmiało odpowie, że w Andrzejki można pobawić się w przedszkolu woskiem i ustawić buty w szeregu. Ale czy znamy korzenie tych tradycji? Czy znamy te mniej popularne zwyczaje ludowe?

Wróżby andrzejkowe związane są z końcem listopada, kiedy to w kalendarzu zauważamy wspomnienie świętego Andrzeja. W wigilię święta patrona Szkocji, Grecji i Rosji, czyli z 29 na 30 listopada obchodzimy noc wróżb. Inna nazwa tego zwyczaju to Jędrzejki.

Siała baba len…

Od dziada pradziada, szczególnie na wsiach, organizowane były tego dnia różnego rodzaju wróżby i przepowiednie. Poważne podejście wszystkich panien na wydaniu powodowało, że każdą czynność wykonywano z dokładnym namaszczeniem. Najmniej znanymi wróżbami są sianie ziaren lnu, wkładanie bielizny płci przeciwnej pod poduszkę – tradycja pochodząca z terenów Polski Wschodniej, czy wyścigi w jedzeniu placków przez psa.

Młode kobiety z Kresów Wschodnich siały ziarna lnu, których przez kilka kolejnych dni doglądały. Ustawione w oknie rośliny dorastały do pewnej wysokości, pod ciężarem przechylały się delikatnie w jedną ze stron. Łodygi wychylały się w prawą lub lewą stronę, sugerując, skąd należy wypatrywać potencjalnego amanta. Młode dziewczęta pełne nadziei przez kolejne dni wypatrywały, czy ich wywróżony młodzieniec już się zbliża.

“Na świętego Andrzeja błyska pannom nadzieja”

Popularnym zwyczajem, dziś już zupełnie obumarłym, było pieczenie przez panny placków. Kobiety piekły bliny i układały je w rządku. Następnie do pomieszczenia wpuszczano psa, który miał za zadanie wybrać najsmaczniejszy placek. Ten placek, który pies zjadał jako pierwszy, miał wyłonić pannę, która jako pierwsza wyjdzie za mąż.

„W noc świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny”

Andrzejki w swoim zamyśle miały być czasem wróżb o charakterze „matrymonialnym” dla kobiet. Mężczyźni mieli swój odpowiednik w noc podczas wspomnienia świętej Katarzyny Aleksandryjskiej – patronki kawalerów poszukujących przyszłej żony. Na tak zwane katarzynki, w nocy z 24 na 25 listopada, tj. podczas tak zwanej wigilii świętej Katarzyny, przypadał czas wróżb przewidzianych dla męskiego grona interesantów. Na początku mężczyźni nie spotykali się z kobietami w dniu wróżb, dopiero z czasem zaczęli widywać się razem, by wróżyć sobie nawzajem.

Wśród ciekawych wróżb dla kawalerów znajdziemy na przykład metodę wróżenia z kubków. Polegała ona na tym, że kawalerowie losowali ukryte w kubkach przedmioty symbolizujące rychły ożenek (obrączka), dobrą pracę (ziarnko zboża), przypływ majątku (moneta) czy też mniej przychylną wróżbę tzw. „chwilowy zastój” (pusty kubek). Losowaniu towarzyszył wierszyk: „Kasiu daj znać, co się będzie ze mną dziać”.

“Na świętą Katarzynę szykuj ciepłą pierzynę”

Z bielizną pod poduszką to też ciekawa sprawa. Otóż młodzi kawalerowie i panny odpowiednio w noc świętej Katarzyny i świętego Andrzeja przed pójściem spać wkładali pod poduszkę części bielizny płci przeciwnej. Dodatkowy element miał za zadanie pobudzać sny. Dziewczęta i chłopcy wierzyli, że pierwsza osoba płci przeciwnej, jaka przyśni im się tej nocy, będzie ich przyszłym towarzyszem życia. Nietuzinkowa metoda przewidywania przyszłości z pewnością pobudzała wyobraźnie młodych mężczyzn i kobiet.

Dziś o pielęgnowanie zwyczajów i wierzeń ludowych dba zdecydowanie niewielki procent społeczeństwa. Koła gospodyń wiejskich czy muzea ludowe to jedne z niewielu miejsc, gdzie bogate tradycje andrzejek i katarzynek są pielęgnowane. Wychodząc naprzeciw temu problemowi Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej już po raz kolejny organizuje imprezę „Katarzynki i Andrzejki w Skansenie”. 28 i 29 listopada zainteresowani profesjonalnie zorganizowanymi wróżbami mogą przybliżyć sobie zapomniane tradycje przy wspólnej zabawie. Program przewiduje między innymi lanie wosku na wodę oraz liczenie kołków w płocie.

Autor: Natalia Markowska
× W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych.
Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności
Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Akceptuję Politykę prywatności i wykorzystania plików cookies w serwisie.