Z ziemi włoskiej do Polski
Natalia Filinowicz z Ośrodka Badań Historii Wojskowej Muzeum Wojska w Białymstoku przypomina, jaką drogę przeszły formacje wojskowe tzw. „armii polskiej we Włoszech” podczas I wojny światowej.
– Wybuch I wojny światowej zastał Polaków pozbawionych ojczyzny, w składach osobowych armii trzech zaborców – Rosji, Niemiec i Austro-Węgier. Jednocześnie jednak rozbudził on nadzieję na odzyskane przez Polskę niepodległości. W tym okresie istniały dwie zasadnicze polskie opcje polityczne. Pierwsza, reprezentowana przez Józefa Piłsudskiego, przyczyniła się do powstania Legionów Polskich. Druga, skupiona wokół postaci Romana Dmowskiego, swoje nadzieje wiązała z Francją i państwami Koalicji. Środowiska polonijne działające we Francji również dążyły do stworzenia polskiej formacji zbrojnej. Jednak na stanowiska rządów pastw Ententy rzutowała postawa carskiej Rosji, która na arenie międzynarodowej uzurpowała sobie prawo do decydowania o losach Polski i Polaków. Punktem zwrotnym dla sprawy polskiej stały się przemiany jakie nastąpiły w Rosji na początku 1917 roku. Rewolucja lutowa i proklamacja rosyjskiego Rządu Tymczasowego do Polaków z marca 1917 roku, zmieniły ostatecznie stosunek Francji do kwestii polskiej i utworzenia na jej terenie polskich formacji zbrojnych. W czerwcu 1917 roku prezydent Francji Raymond Poincaré wydał dekret o utworzeniu Armii Polskiej we Francji – przypomina Natalia Filinowicz z Ośrodka Badań Historii Wojskowej Muzeum Wojska w Białymstoku.
– Akcja werbunkowa przeprowadzona we Francji nie przyniosła jednak zadowalających wyników pod względem ilościowym, wobec czego Komitet Narodowy Polski (polska organizacja polityczna czuwająca nad tworzeniem „błękitnej armii”) postanowił rozpocząć zaciąg także poza granicami Francji – opowiada Natalia Filinowicz. – W formowanej armii znaleźli się więc ochotnicy ze Stanów Zjednoczonych, z Kanady, Brazylii i właśnie z Włoch. Na terenie Italii znajdowała się wówczas duża liczba jeńców armii austro-węgierskiej pochodzenia polskiego, którzy w wyniku działań zbrojnych dostali się do włoskiej niewoli. Według różnych szacunków ich liczebność określa się 38–60 tys. żołnierzy.
– Dostrzeżono tu doskonałą okazję by zwerbować tych jeńców do powstającej armii polskiej. Ich dodatkowy atutem było doświadczenie bojowe, którego brakowało chociażby ochotnikom ze Stanów Zjednoczonych – dodaje Natalia Filinowicz.
Początkowo stanowisko rządu włoskiego wobec forowania oddziałów polskich na swoim terytorium było nieprzychylne. Powodów tej sytuacji było kilka. Przede wszystkim do Polaków – oficjalnie obywateli Austro-Węgier – podchodzono z niechęcią. Władze włoskie były również sceptyczne co do możliwości „przetworzenia” polskich jeńców w aktywną siłę zbrojną.
– Dopiero na przełomie 1917 i 1918 roku Włosi wyrazili zgodę na skupienie jeńców-Polaków w osobnym obozie jenieckim – wyjaśnia Filinowicz. – Na początku 1918 roku polska delegacja we Włoszech otrzymała obóz w miejscowości Santa Maria Capua Vetere (okolice Neapolu), w którym zaczęto gromadzić jeńców polskiego pochodzenia. Nie było to jednak zadanie proste, Polacy rozsiani byli bowiem w niemal 2 tys. obozach jenieckich.
Utworzenie obozu czysto polskiego miało ogromne znaczenie dla sprawy polskiej. Umożliwiło to bowiem rozpoczęcie działalności wychowawczo-politycznej, której celem było przygotowanie jeńców do przyszłej służby w wojsku polskim. W związku z tym w Santa Maria Capua Vetere jeszcze przed rozpoczęciem akcji rekrutacyjnej i sformowaniem polskich jednostek zdecydowano się rozpocząć pracę oświatową. Należy pamiętać, że Armia Polska we Francji była konglomeratem osób o bardzo różnym pochodzeniu, wykształceniu i zróżnicowanej znajomości języka polskiego. Wobec tego dużą wagę przykładano do działalności wychowawczej i uświadomienia narodowego Polaków.
– Działalność oświatowa obejmowała prowadzenie kursów dla analfabetów i rachunkowości, a także organizowanie wykładów i odczytów z różnych dziedzin, np. historii Polski, geografii Polski czy obecnej sytuacji geopolitycznej. Funkcjonowały także chór, orkiestra czy teatr amatorski – opowiada Natalia Filinowicz. – Miało to na celu zbudowanie tożsamości żołnierzy i pobudzenie postaw patriotycznych. Ponadto organizowano obchody rocznic ważnych wydarzeń historycznych np. bitwy pod Grunwaldem czy uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Przez długi czas Włosi sprzeciwiali się jednak formowaniu na terenie Włoch oddziałów armii polskiej. Intensywne zabiegi polskich i francuskich działaczy politycznych przyniosły sukces dopiero na przełomie października i listopada 1918 roku, czyli pod sam koniec I wojny światowej. Akcja rekrutacyjna obozie Santa Maria Capua Vetere rozpoczęta w listopadzie 1918 roku okazała się dużym sukcesem. Do wiosny 1919 roku utworzono cztery pułki piechoty.
– Patronami jednostek zostały postaci ważne dla historii Polski – wyjaśnia Natalia Filinowicz z Muzeum Wojska w Białymstoku. – Utworzony został 1. Pułk Strzelców im. Jana Henryka Dąbrowskiego, 2. Pułk im. Tadeusza Kościuszki i 3. Pułk Strzelców im. Józefa Poniatowskiego, który był protoplastą 42. pułku piechoty. Pierwsze trzy pułki wkrótce po sformowaniu zostały wysłane do Francji, natomiast 4. Pułk im. Bartosza Głowackiego wiosną 1919 roku został odesłany w okolice Turynu do drugiego polskiego obozu rekrutacyjnego – La Mandria di Chivasso. Tam utworzono pięć kolejnych pułków piechoty, dwa pułki artylerii czy oddziały kawalerii. Z tych formacji wywodzi się między innymi 71. pułk piechoty, który w okresie międzywojennym stacjonował w Zambrowie.
Należy zaznaczyć, że pomimo występowania w opracowaniach i źródłach terminu „armia polska we Włoszech”, celem polskich organizacji we Włoszech nie było stworzenie odrębnej siły zbrojnej. Od samego początku oddziały formowane na terytorium Italii, po szybkim przeszkoleniu miały być przetransportowane do Francji i włączane w istniejące już struktury wojska polskiego.
Warto także wspomnieć o tym, że we Włoszech wydawane było czasopismo „Żołnierz Polski we Włoszech”, który dziś dostępny jest w bibliotekach cyfrowych.
– Znajdziemy w nim informacje dotyczące codziennego życia żołnierzy oraz ważniejszych wydarzeń z życia polskich obozów rekrutacyjnych – chociażby relacje z wręczania sztandarów poszczególnym polskim pułkom – przybliża Natalia Filinowicz.
Przypomnijmy, że 3. Pułk Strzelców imienia ks. Józefa Poniatowskiego w pierwszych dniach marca 1919 roku wyjechał do Francji. Tam po reorganizacji oddziałów przybyłych z Włoch powstał 1. Instrukcyjny Pułk Grenadierów-Woltyżerów. Po przetransportowaniu armii gen. Hallera do Polski i kolejnych przekształceniach organizacyjnych nazwę jednostki zmieniano jeszcze kilkukrotnie na: 13. pułk strzelców pieszych, 150. Pułk Strzelców Kresowych, 42. Pułk Strzelców Kresowych i ostatecznie, 29 stycznia 1920 roku, na 42. pułk piechoty.