Gorący jazzowy luty 2024
Leszek Możdżer i Adam Bałdych, fot. Sławek Przerwa
Leszek Możdżer i Adam Bałdych, Andrzej Dąbrowski, Wojciech Myrczek to gwiazdy jazzu z różnych pokoleń. A do tego jeszcze Grażyna Łobaszewska i Adam Nowak. Co ich wszystkich łączy? W ciągu niespełna tygodnia pojawią się z koncertami w Białymstoku. W operze, w salach teatralnych, czy w klubie.
Dziś Leszek Możdżer to jedno z najgorętszych nazwisk w polskiej muzyce. Bo zamykać tego wyjątkowego pianistę i kompozytora w szufladce z jazzem byłoby wręcz skazaniem na więzienie. Uwalnia się z niego raz po raz – a to nagrywając piano z twórcami hip hopu, a to wspierając klawiaturą muzykę zespołu Behemoth, a to, jakby od niechcenia, grając jazzowe interpretacje Chopina. Wciąż niespokojny, stale poszukujący nowych środków ekspresji, nieustający w odkrywaniu możliwości, jakie niesie muzyka. Odkrywaniu jej oddziaływania na ludzi i na własne ja. Doszukiwaniu się siebie w obliczu izolacji, jaką wymusiła pandemia.
Adam Bałdych, od Możdżera 15 lat młodszy, to zdecydowanie najsłynniejszy polski skrzypek jazzowy. Że nigdy o nim nie słyszeliście? Nie wierzę. Jego twarz zdobiła niejedną okładkę – nie tylko Jazz Forum, a liczba nagród i ważnych płyt może nie jest tak imponująca jak u Możdżera, ale i tak warto zauważyć, że karierę rozpoczął już jako 14-latek. A że granie jazzu na skrzypcach – poczynając od Zbigniewa Seiferta czy Michała Urbaniaka poprzez choćby Macieja Strzelczyk ma w Polsce długą tradycję – Adam Bałdych jest jej kolejnym ważnym ogniwem. I podobnie jak Możdżer nie zamyka się li tylko w świecie jazzu – coraz częściej pisze na zamówienie wykorzystując język muzyki klasycznej.
Co zatem stało się, kiedy doszło do spotkania dwóch tak wybitnych osobowości? Połączyli improwizację jazową z porządkiem muzyki klasycznej i nagrali płytę „Passacaglia”. A w Białymstoku, w Sali opery przy Odeskiej zaprezentują ją na żywo. Adam Bałdych uzbrojony w barokowe skrzypce, zaś Możdżer z dwoma fortepianami – jednym o stroju 442 Hz i drugim – 432 Hz. Do tego jeszcze pianino preparowane. I to wszystko zobaczymy i usłyszymy na żywo w poniedziałek – 19 lutego.
W sobotę zabrzmi bardziej tradycyjny jazz, także zagrany przez muzyków z najwyższej półki. Bo na alcie zagra sam Henryk Miśkiewicz, na trąbce Robert Majewski, a na kontrabasie Sławomir Kurkiewicz – basista jednego ze składów Tomasza Stańki. A propos – Możdżer nagrał ze Stańką ścieżkę dźwiękową do filmu „Pożegnanie z Marią”. Wracając do sobotniego koncertu – na niewielkiej scenie Nie Teatru z gwiazdorami jazzu zaśpiewa jazzowy perkusista, kieca rajdowy, fotografik i wykonawca sławnej piosenki „Do zakochania jeden krok” – Andrzej Dąbrowski. Wokalista jak najbardziej swingujący. To będzie prawdziwy koncert „ Andrzej Dąbrowski & All Stars- Live”.
22 lutego, w klubie muzycznym 6-ścian, zaśpiewa wokalistka chętnie wplatająca w swoje występy jazzowe frazowanie – Grażyna Łobaszewska. Tym razem „Piosenki o ludziach z duszą” zaśpiewa w duecie z Adamem Nowakiem – liderem zespołu Raz, Dwa Trzy. W tym samym czasie, na scenie Białostockiego Teatru Lalek, z towarzyszeniem zespołu Marcina Nagnajewicza, wystąpi Wojciech Myrczek – jeden z najciekawszych wokalistów swingujących ostatnich lat. Tak teatr zainauguruje cykl „BTL daje jazzu”.
Pozostając w BTL-u – w weekend ta miejska scena proponuje najmłodszym „Misiaczka”, rodzinom „Jasia i Małgosię” a młodzieży i dorosłym – wizjonerskie przedstawienie „Z głową byka” – niezwykle ciekawe i świetnie zagrane.
Teatr Dramatyczny zaprasza na kameralną komedię romantyczną „Motyle są wolne” – ciepłą i dobrze zagraną oraz bulwarówkę „Wszystko w rodzinie”.
Teatr Wierszalin wpisuje się w rytm koncertów przedstawiając koncertowe wykonanie „Liryków lozańskich” Adama Mickiewicza.
Od piątku do oglądania dwóch nowych wystaw – zbiorowej – „Zaraz po walentynkach” i „Statku widmo” Litwinki Anastazji Sosunovej zaprasza Galeria Arsenał. Galeria Podlaskiego Instytutu Kultury pokazuje prace absolwenta Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej Pawła Kody. Rysunki piórkiem przeniosą nas w świat dawnych domostw, kościołów, pałaców i kapliczek.
Twórcy filmu „Sami swoi. Początek” przeniosą widzów z kolei na Kresy, mierząc się z legendarną trylogią Sylwestra Chęcińskiego. Za scenariusz znów odpowiada Andrzej Mularczyk.
Do kin wchodzą niesamowicie smutni, choć to film o wrestlerach, „Bracia ze stali”, pojawi się też Dakota Johnson jako „Madame Web”. I on – król muzyki reggae – Bob Marley. Oczywiście jako film biograficzny, ale wiadomo – niezapomniane przeboje na długo pozostaną w głowie.
W sobotę, w Klubie Fama grają zespół Bez i Nadzieja oraz lokalna formacja Włókno. Zaś w niedzielę, 18 lutego, Zmiana Klimatu wypełni się wielbicielami literatury faktu. Bo jedną z najgoręcej dyskutowanych książek od dnia premiery jest „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia” laureatki Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego – Anety Prymaki-Oniszk.
Więcej: Aneta Prymaka-Oniszk – Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia
Spotkanie poprowadzi Paulina Siegień – autorka książki „Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu”, za którą otrzymała Nagrodę Conrada oraz nominację do Nagrody Ambasador Nowej Europy.
Więcej: Paulina Siegień – Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu
Polecam
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz