Nocne życie ma sens
Big-band Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina Filii w Białymstoku pod kierownictwem artystycznym Tomasza Witka zagrał na Stadionie Miejskim podczas Rodzinnego Pikniku Nauki i Sztuki, fot. Iryna Mikhno
Białostoczanie pokochali nocne życie, przynajmniej te kulturalne. I na pewno raz w roku – w szeroko reklamowaną Noc Muzeów. A skoro pokochali, już 20 maja czeka ich Noc Chopina. Ba, więcej! Tej nocy objawią się też i Wolgang Amadeusz Mozart i Georges Bizet! A i nieźle dadzą jazzu.
Kto w ostatnią niedzielę przebił się na Stadion Miejski w Białymstoku mógł na własne uszy przekonać się, jaki potencjał kryje w sobie Big-Band Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina Filii w Białymstoku pod kierownictwem artystycznym Tomasza Witka. A skoro Chopina, to już łatwo odgadnąć, że podczas Nocy Chopina też zagra! I niekoniecznie kompozycje wielkiego Fryderyka. Ale atrakcji tego wieczoru będzie znacznie więcej.
Otóż Noc Chopina rozpocznie śpiewogra Mozarta „Bastien i Bastienne” w reżyserii Pawła Chomczyka, znanego wielbicielom scen niezależnych z współprowadzenia Teatru Coincidentia. Będzie też można zobaczyć przebojową „Carmen” w wykonaniu białostockich studentów, wyreżyserowaną przez samego Wiesława Ochmana.
Po godzinie 22 zagra wspomniany Big-Band, a jako, że jeden z najsławniejszych standardów jazzowych wszech czasów nosi tytuł „Round Midnight” łatwo się domyślić, że przed północą wystąpi Koło Muzyki Jazzowej i Rozrywkowej UMFC Filii w Białymstoku pod opieką artystyczną świetnego muzyka i wszechstronnego białostockiego kompozytora Marcina Nagnajewicza.
Zaraz, zaraz, a Chopin? Z recitalami chopinowskimi wystąpią Gabriel Bortnowski – laureat II nagrody na 51 Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina i Jakub Kuszlik -laureat IV nagrody na XVIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina. I najważniejsze – wstęp jest wolny – wystarczy od godziny 18 zarezerwować sobie w sobotę, 20 maja czas i wejść z odwagą do siedziby białostockiej filii Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina przy ul. Kawaleryjskiej 5.
I jak to już w weekendy bywa, w sobotę i niedzielę o uwagę pożeraczy kultury konkurują znakomicie dobrane bloki filmów z 20. Festiwalu Millennium Docs Against Gravity. To kino zaangażowane, ciekawe, ukazujące różnorodność świata, a i nie stroniące od historii.
Już w sobotę czeka na widzów świeżutki dokument „I król rzekł: „Co za fantastyczna maszyna!” Dowiemy się, jak powstała camera obscura, zobaczymy pierwszy pokaz ruchomego obrazu, wynalezienie kamery internetowej, dzisiejsze Hollywood i poznamy lepiej świat wypełniony 45 miliardami aparatów. Dowcipny i prowokujący do myślenia film śledzi rozwój kultury obrazu w znanej nam do tej pory formie.
Chwilę potem „Całe to piękno i krew”, czyli nominowany do Oskara filmowy portret Nan Goldin – legendarnej fotografki i aktywistki, która obecnie całą energię poświęca założonej przez siebie grupie aktywistycznej PAIN, stającej w obronie osób uzależnionych od środków przeciwbólowych, walczącej z koncernem farmaceutycznym współodpowiedzialnym za kryzys opioidowy w Stanach.
Jeszcze ciekawiej zapowiada się film starający się odpowiedzieć na pytanie, co łączy filmy Davida Lyncha z „Czarnoksiężnikiem z krainy Oz”? Fascynacja, inspiracja czy obsesja?
Chyba celowo na niedzielne popołudnie kino Forum zaplanowało pokaz obrazu „Świat po pracy” ukazujący odmienne podejście do pracy w różnych częściach globu. Będzie też można zobaczyć polsko-szwajcarskiego „Prawego chłopaka” i nagrodzony na festiwalu w Sundance film „Siostrzeństwo świętej sauny” o grupie kobiet zbierającej się w tradycyjnej saunie, żeby wspólnie dzielić najgłębsze sekrety, przemyślenia i czerpać siły z wspólnoty.
Multipleksy stawiają na premierę 10. Części „Szybkich i wściekłych”.
Teatr Dramatyczny w kinie Ton proponuje jeszcze ciepłego „Skąpca”, zaś zwolennikom współczesnego dramatu oferuje najnowszą sztukę Waldemara Śmigasiewicza „Landschaft” ze znakomitą rolą Krzysztofa Ławniczaka.
Więcej: Teatr Dramatyczny. Jaki jest „Skąpiec” w reżyserii Tomasza Mana
Więcej: Teatr Dramatyczny. Waldemar Śmigasiewicz napisał i wyreżyserował „Landschaft”
W Teatrze Wierszalin klasyczny „Wierszalin. Reportaż o końcu świata”, czyli teatralne must see dla każdego, kto jeszcze tego nie widział. Białostocki Teatr Lalek gra „Ślimaka”, „Kulki” i „Ach, jak cudowna jest Panama”. Dzieci od maluchów po nieco starsze znajdą tu świetną i mądrą rozrywkę.
Pub 6-ścian w piątkowy wieczór zaprasza miłośników Tadeusza Nalepy na koncert „Old Breakout – Tribute to Nalepa”. W składzie zespołu znajdzie się Tadeusz Trzciński – odpowiedzialny za partie harmonijki ustnej choćby w kultowej piosence „Kiedy byłem małym chłopcem”, w sobotę na scenie pojawi się lokalny Amper Bande.
Ciekawie zapowiada się kameralny koncert zespołu Youth Novels łączącego szeroko pojętą alternatywę z akustycznymi brzmieniami. To w niedzielę, w Nie Teatrze.
#Zjerzonykulturą – Jerzy Doroszkiewicz